sejmW dniach 2-4 sierpnia wizytę na Białorusi złożyła polska delegacja parlamentarna pod przewodnictwem wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego. Delegacja odwiedziła Mińsk, Baranowicze i Brześć.

W pierwszym dniu wizyty marszałek Terlecki wraz z towarzyszącą mu delegacją przeprowadził rozmowy z szefami obu izb białoruskiego parlamentu Uładzimirem Andrejczanką i Michaiłem Miasnikowiczem. W środę spotkał się  z wiceminister spraw zagranicznych Aleną Kupczyną i wiceszefem administracji prezydenta Mikołajem Snopkowem oraz złożył kwiaty w podstołecznym uroczysku Kuropaty – miejscu kaźni ofiar represji stalinowskich, w tym wielu Polaków. – To święte miejsce dla Polaków i Białorusinów, do którego przychodzi się jak do sanktuarium – marszałek Terlecki stwierdził w Kuropatach. Wyraził także nadzieję na postęp w kwestii upamiętnienia pochowanych tu Polaków oraz wyjaśnienia wszelkich tajemnic tego miejsca.

Polska delegacja spotkała się ze zwierzchnikiem Kościoła rzymskokatolickiego na Białorusi abp. Tadeuszem Kondrusiewiczem oraz odwiedziła miński kościół św. Szymona i Heleny.

W ostatnim dniu wizyty polska delegacja spotkała się na specjalnym śniadaniu ze środowiskami niezależnymi oraz złożyła kwiaty na cmentarzu żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. w miejscowości Nowy Świerżeń pod Mińskiem.

Wicemarszałek Ryszard Terlecki powiedział dziennikarzom po przyjeździe do Mińska, że swoją wizytą chce podkreślić, jak ważna dla Polski jest kwestia normalizacji stosunków z Białorusią. – Polska jest zainteresowana współpracą w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej i umacnianiem niepodległości, suwerenności, integralności terytorialnej państw tego regionu. Dotyczy także Białorusi – powiedział wicemarszałek Sejmu. Wyraził nadzieję, że wrześniowe wybory parlamentarne odbędą się w sposób przejrzysty i uczciwy, co może jeszcze bardziej ożywić współpracę między naszymi krajami.

Ryszard Terlecki powiedział, że od początku tego roku zaktywizowały się relacje polsko-białoruskie. Podkreślił, że strona polska oczekuje na postęp w kwestiach historycznych, wymiany kulturalnej czy mających pewne zaszłości spraw mniejszości polskiej na Białorusi oraz liczy na rozwój współpracy gospodarczej . „Chcielibyśmy też być trochę ambasadorem czy pomostem między Białorusią a Unią Europejską” – dodał wicemarszałek Sejmu.

Jak poinformowała ambasada RP w Mińsku, w ostatnim dniu trzydniowego pobytu polska delegacja z wicemarszałkiem Terleckim spotkała się na specjalnym śniadaniu ze środowiskami niezależnymi. Wzięli w nim udział przedstawiciele głównych partii opozycyjnych oraz obrońca praw człowieka Aleś Bialacki.

W spotkaniu uczestniczył współprzewodniczący komitetu organizacyjnego Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Paweł Seweryniec. Jak powiedział służbie prasowej BChD, poruszył on w rozmowie z wicemarszałkiem kwestię braku rejestracji BChD, na co usłyszał od Ryszarda Terleckiego zapewnienie, że strona polska będzie nalegać na rejestrację partii politycznych na Białorusi.

źródło: Ambasada RP w Minsku, Sejm RP

  1. Na Litwie na szczęście są duże Polskie organizacje a nawet jest i partia. To wszystko dzięki ciężkiej pracy wielu ludzi pod przewodnictwem Tomaszewskiego. Tutaj też próbuje się powoływać nowe 'polskie’ organizacje celem osłabienia organizacji ZPL i partii AWPL-ZChR.
    Dziesiątki milionów przeznaczonych na Polaków za granica pompuje się w niczemu nie przydatne projekty albo w pośrednictwa różnych fundacji i stowarzyszeń.

  2. Szkoda że giedroyciowcy z Polski rozbili polskie organizacje na Litwie i teraz praktycznie nic tam nie ma, małe słabe grupki bez znaczenia. Rękę niestety przyłożył do tego też poseł Michał Dworczyk, teraz pisowski „ekspert” od państw na wschód od Buga, ale też różne pseudo autorytety jak redaktor Maria Przełomiec z TVP, Żurawski vel coś tam od ministra SZ, Romaszewska Guzy bawiąca się w kosztowną acz nikomu niepotrzebną zabawkę pt. TV Biełsat.
    Teraz pisowcy zauważyli, że konfliktowanie się z władzami Białorusi było bezsensowne i bezcelowe, bo najbardziej ucierpieli na tym nasi rodacy.

Comments are closed.