Zbiórka na wydanie książki śp. Stanisława Dziedzica o Kresach
Trwa społeczna zbiórka pieniędzy na wydanie książki śp. Stanisława Dziedzica pt. „Kresy wciąż bliskie”.
ks. Witold Józef Kowalów:
Jestem księdzem rzymskokatolickim. Od święceń kapłańskich w 1992 roku mieszkam i pracuję na Ukrainie, w Ostrogu nad Horyniem (diecezja łucka). Od 1994 roku wydaję czasopismo „Wołanie z Wołynia”. Od 1997 roku wydaję książki w ramach Biblioteki „Wołania z Wołynia”.
Zbieram na wydrukowanie książki śp. Stanisława Dziedzica pt. „Kresy wciąż bliskie”. Czytelnik znajdzie w niej teksty poświęcone Wołyńskim Atenom, Lwowskim Madonnom, katedrze ormiańskiej we Lwowie, sanktuariom NMP w Berdyczowie i Podkamieniu, arcybiskupowi św. Józefowi Bilczewskiemu –metropolicie lwowskiemu czy znakomitemu architektowi Janowi Sas Zubrzyckiemu. Jestem przekonany, że książka jest niezwykle interesująca i będzie dobrą, popularyzującą wiedzę o Kresach, lekturą dla zainteresowanych historią Polski i Ukrainy.
***
Janusz Paluch:
Ogłoszona została zbiórka na wydanie ostatniej książki Stanisława Dziedzica „Kresy wciąż bliskie”. Miał to być „Kresowy trójksiąg” – autor nie zdążył zakończyć wydania tomu pierwszego… W książce znajdziecie opowieści o Wołyńskich Atenach, które w ostatnich latach corocznie odwiedzał w ramach konferencji Dialogu Dwóch Kultur, o Madonnach Lwowskich, katedrze ormiańskiej, kościele NMP w Berdyczowie i Podkamieniu oraz postaciach – abp. Józefie Bilczewskim i architekcie Janie Sas Zubrzyckim.
Wydawcą książki jest ks. Witold Józef Kowalów wydawca „Wołania z Wołynia” i serii wydawniczej, w ramach której ukaże się książka. Książkę można wesprzeć poprzez portal:
https://pomagam.pl/7pw49e
Gorąco polecam lekturę książki i proszę o wsparcie. Jak pisze ks. Kowalów – każdy grosik się liczy. Oczywiście książkę można wydać w 300 egzemplarzach, ale wtedy nie trafi do szerokiego odbiorcy, czytelników zainteresowanych Kresami, rozsianych po całej Polsce i świecie.
na podst.: isakowicz.pl
J.
POPIERAM!
Adam
Naprawdę warto wesprzeć zbiórkę żeby dzieło śp. St. Dziedzica ujrzało światło dzienne, by więcej wiadomości o Kresach dotarło do jak najszerszego grona odbiorców.