29 czerwca w Wilnie obradował 17. zjazd Związku Polaków na Litwie – najliczniejszej, czołowej organizacji Polaków na Litwie. Delegaci z 14 oddziałów Związku z całej Litwy podsumowali działalność organizacji w minionej kadencji i określili priorytetowe kierunki pracy na kolejną – lat 2024-2027. Delegaci absolutną większością głosów powierzyli pełnienie obowiązków prezesa Waldemarowi Tomaszewskiemu, wybrali Radę ZPL oraz komisje – Rewizyjną i Statutową.

Inauguracja obrad

Obrady zjazdu w DKP w Wilnie zainaugurowano wykonaniem „Roty”. Po wybraniu i zatwierdzeniu prezydium Zjazdu w składzie: Edyta Tamošiunaitė, Grzegorz Jurgo, Waldemar Urban witano gości, którzy swoją obecnością zaszczycili obrady tego forum: Ambasadora RP na Litwie Konstantego Radziwiłła, posłów na Sejm RP – przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu ds. Kresów Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Tomasza Zapałowskiego oraz zastępcę przewodniczącego tego Zespołu –  Tadeusza Samborskiego; posłów na Sejm RL z ramienia AWPL-ZChR Ritę Tamašunienė i Czesława Olszewskiego; przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP, ambasadora Pawła Cieplaka; kierownik Wydziału Konsularnego i Polonii Ambasady RP w Wilnie, konsul Irminę Szmalec; prezesa Rady Polonii Świata Jarosława Narkiewicza, prezydenta  Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych Edwarda Trusewicza, prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” Krystynę Dzierżyńską i prezesa honorowego Stowarzyszenia Józefa Kwiatkowskiego; prezesa Zarządu Głównego Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej Józefa Szyłejkę oraz wieloletniego prezesa ZPL Michała Mackiewicza.

Kolejno wybrano i zatwierdzono Komisje: Skrutacyjną, Mandatową i Redakcyjną oraz sekretariat Zjazdu. Po zatwierdzeniu porządku dziennego i regulaminu obrad Zjazd rozpoczął swoją pracę.

Statystyka na plus

Zgodnie z porządkiem dnia, głos zabrał prezes ZPL Waldemar Tomaszewski – wygłosił referat sprawozdawczy z pracy za minioną kadencję. Witając serdecznie delegatów i gości prezes poprosił obecnych o uczczenie chwilą ciszy tych kolegów, którzy w ciągu ostatnich trzech lat odeszli do Pana – na tej liście znalazły się nazwiska 207 osób. Prezes stwierdził smutny fakt – połowa tych rodaków, którzy zakładali Związek przed 35 latami już nie ma wśród nas. Nawiązując do nieubłagalnego toku życia, zwrócił uwagę delegatów na to, by pielęgnowali zarówno pamięć o ludziach, jak i prowadzili kronikę swoich kół i oddziałów – dokumentowali historię organizacji.

Naświetlenie działalności ZPL w ciągu ostatniej kadencji prezes rozpoczął od podania danych liczbowych (ilustracją ich były tabele i diagramy wyświetlane na ekranie): obecnie w szeregach Związku jest nieco ponad 9 tys. osób w 228 kołach tworzących 14 oddziałów. Jak odnotował, ogólna liczba członków wzrosła o ponad pół tysiąca. Największy wzrost odnotowano w Solecznickim Oddziale Rejonowym ZPL – 665 (w większości są to młodzi ludzie). Cieszy, że powstały nowe koła – 14, z których 8 w Oddziale Solecznickim (większość młodzieżowe) i 4 – Wileńskim Oddziale Miejskim. Nie wszystkie jednak statystyki napawają optymizmem, obserwuje się też negatywne tendencje wzrostowe w oddziałach w głębi Litwy, praca niektórych kół niekiedy jest formalna. Tematy zaangażowania większej liczby rodaków do działalności społecznej w szeregach ZPL, w tym młodzieży szkolnej (członkiem Związku może być osoba od 14 roku życia), pracy kół prezes obiecał nadal kontynuować na odbywających się cyklicznie Kongresach Kół ZPL. Jako przykład, do którego jako społeczność musimy dążyć, prezes wymienił rodaków na Zaolziu, gdzie do organizacji skupiającej Polaków należy co drugi przedstawiciel polskiej mniejszości narodowej w Republice Czeskiej.

Razem stanowimy potencjał i siłę

Działalność organizacji, która w swoich założeniach programowych ma cele pielęgnowania spuścizny historycznej, tradycji, języka, rozwijanie kultury, pomnażanie dorobku i stanu posiadania rodaków w różnych dziedzinach życia obejmuje cały szereg wydarzeń i imprez, które są organizowane w poszczególnych kołach i oddziałach. M. in., jak odbywające się Festyny Kultury Polskiej („Pieśń znad Solczy”, „Dźwięcz, polska pieśni”, „Kwiaty Polskie”, „Trzymajmy się razem” „Śpiewaj z nami”, „Nad brzegiem Żejmiany”, Dni Kultury Polskiej na Laudzie i Żmudzi) i skupiające tysiące wykonawców – miłośników ojczystej piosenki i tańca, dziesiątki zespołów propagujących polską kulturę i polskość również wśród współobywateli innych narodowości, odznaczanie znamiennych dat i oddanie czci zasłużonym rodakom. Ma też to miejsce na skalę całego Związku – podczas sztandarowych imprez organizowanych przez Zarząd Główny ZPL. Do najbardziej masowych i cieszących się ogromną popularnością rodaków z całej Litwy należy Parada Polskości. Zapoczątkowana przed ćwierćwieczem, w ostatnim okresie – minionej kadencji, jak zaznaczył prezes, odbywała się co roku. Ta skupiająca tysięczne rzesze rodaków manifestacja polskości w Wilnie w pierwszych dniach maja – poświęcona Dniu Polonii i Polaków za Granicą, jak podkreślił Waldemar Tomaszewski, będzie nadal co roku organizowana. Uczczenie ważnych wydarzeń historycznych, związanych z imieniem Marszałka Józefa Piłsudskiego ZG ZPL organizuje też w Zułowie, gdzie z inicjatywy Związku godnie zadbano o to miejsce pamięci narodowej. Czcząc chlubne karty swojej historii i poległych w walce o wolność ojczystej ziemi rodaków, ZPL organizuje wspólnie z Ambasadą RP w Wilnie i innymi organizacjami z Macierzy obchody rocznic Operacji „Ostra Brama”, jest organizatorem uroczystości w miejscach martyrologii Polaków: w Ponarach, Koniuchach, Glinciszkach, rejonie święciańskim.  Są to wydarzenia, które, jak podkreślił prezes, jednoczą nas w jedną polską rodzinę świadomą swoich korzeni.  Tak samo jak tradycyjne spotkania opłatkowe i turystyczny zlot rodzinny w Bieliszkach – impreza wielopokoleniowa. Służą temu również święta dożynkowe i święta rodzin, podczas których akcentowane jest wartości przywiązania do swojej ziemi, tradycji, wartości chrześcijańskich i tradycyjnej rodziny. Tomaszewski podkreślił wagę organizowania ich właśnie przez Związek Polaków – kiedy jesteśmy gospodarzami tych wydarzeń i możemy je organizować w języku ojczystym, z określonym repertuarem, tradycjami.

Będąc przy temacie organizowanych imprez i wydarzeń, Waldemar Tomaszewski poruszył również sprawy ich finansowania. Jak zaznaczył, Związek Polaków na Litwie jest wdzięczny władzom Rzeczypospolitej Polskiej, wszystkim rodakom w Macierzy za wsparcie, jakie otrzymujemy  na realizację poszczególnych projektów. Jednak przychodzi ono często z wielkim opóźnieniem – oto mamy połowę roku za sobą, a decyzji w sprawie finansowania brak. Zwracając się do obecnych przedstawicieli państwa polskiego, prezes apelował o znalezienie rozwiązania tego problemu.

Zgodnie z założeniami programowymi ZPL, jednym z priorytetowych zadań Związku, we współpracy ze Stowarzyszeniem Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” i innymi organizacjami, jest troska o oświatę w języku ojczystym – jej rozwój, ochronę, zachowanie tradycyjnego modelu szkoły polskiej na Litwie. Za tej kadencji, jak przypomniał Waldemar Tomaszewski, Związek   musiał stanąć w obronie likwidowanych samodzielnych placówek oświatowych w rejonie trockim – w Połukniu i Starych Trokach, kiedy to władze samorządowe wbrew żądaniom lokalnych społeczności szkolnych, realnym możliwościom funkcjonowania doskonale pracujących placówek, postanowiły obniżyć ich status i pozbawić samodzielności, co faktycznie jest początkiem ich likwidacji. Wiece protestacyjne organizowane przez ZPL i społeczności tych szkół w 2022 roku przy rządzie Litwy, MSZ republiki, ambasadzie Czech i USA były naszą reakcją na tendencyjne poczynania władz samorządowych, kiedy w tej samej miejscowości zostawia się litewską placówkę, a polską likwiduje. Zarówno te buldożerowe metody władz rejonu trockiego, jak i poczynania urzędników samorządowych od oświaty w Wilnie i resorcie oświaty w sprawie wprowadzania do szkół polskich nauczania dodatkowych przedmiotów w języku litewskim i tym samym uszczuplania zakresu używania języka ojczystego, czy zakładania w nich klas litewskich, jak odnotował prezes, były swoistym testowaniem naszej kondycji jako społeczności.  Walka o szkoły trockie jeszcze trwa, zaś z zamiarów uszczuplania zakresu używania języka polskiego w polskich szkołach i zakładania litewskich klas władze zrezygnowały. Jest to wynik naszego zdecydowania i determinacji – stanęliśmy twardo w obronie tradycyjnego modelu szkoły polskiej – 3 tysięczny przemarsz od Sejmu do Pałacu Prezydenckiego i wiec protestacyjny zmusiły władze do odstąpienia od pierwotnych zamiarów. To jeszcze raz potwierdziło, jak zaakcentował Waldemar Tomaszewski, że tylko solidarni i występujący jednym frontem mamy szansę na sukces w obronie swoich interesów i praw, m. in. zawartych w Traktacie między Rzecząpospolitą Polską i Republiką Litewską o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy, gdzie mamy zapisane prawo do pobierania nauki w szkole średniej w ojczystym języku. Niestety, jak pokazał czas (obchodziliśmy ostatnio 30-lecie jego podpisania), nie wszystkie zapisy Traktatu są przez litewską stronę wykonywane.

Będąc przy temacie Traktatu, Waldemar Tomaszewski, odniósł się do powstania w polskim Sejmie Parlamentarnego Zespołu ds. Kresów Rzeczypospolitej i obecności posłów kierujących tym zespołem, który ma pomagać Polakom. Prezes wyraził nadzieje, że już nie będzie tak, że ktoś z urzędników będzie nam dyktował i tłumaczył, że swoimi poczynaniami w obronie naszych interesów szkodzimy stosunkom polsko-litewskim i wskazywał kiedy mamy milczeć, a kiedy mówić.

Nasze liderstwo – efekt 35 lat jedności i solidarności

W swoim referacie Waldemar Tomaszewski odnotował jeszcze jedno z  ważnych wydarzeń, które miało miejsce w czasie minionej kadencji – IV Zjazd Rady Polonii Świata. Właśnie Związek Polaków na Litwie był jego organizatorem. O tym, że odbył się w Wilnie bez wątpienia zadecydowała pozycja Związku w polonijnej wspólnocie, osiągnięcia polskiej społeczności na Litwie w różnych dziedzinach – zarówno w kulturze, jak i oświacie, działalności politycznej. Znaczenie miało też to, że Waldemar Tomaszewski był od pięciu lat wiceprezesem tej organizacji. Nie było to łatwe wyzwanie z różnych względów, też finansowych, ale Zjazd się odbył w Wilnie w dniach 15-18 września 2022 r. – przybyło 120 delegatów reprezentujących Polaków z całego świata.

Prezes podkreślił, że to światowe forum stało się kolejnym sukcesem i uznaniem dla Związku Polaków na Litwie, którego dwaj liderzy stanęli na czele polonijnych gremiów. Członek ZG  i Rady ZPL, ówczesny wieloletni prezes Trockiego Oddziału Rejonowego ZPL Jarosław Narkiewicz został wybrany na przewodniczącego Rady Polonii Świata. I, jak odnotował Waldemar Tomaszewski, aktywnie włączył się do pełnienia swoich obowiązków, m. in. zakładając Fundację RPŚ, która wspiera oświatę. Prezes z nutką goryczy stwierdził, że w Sejmie Litwy bardzo wysoko jest ceniona wspólnota Litwinów Świata, podobnego stosunku do przedstawicieli RPŚ pragnąłby w Sejmie i Senacie RP. Drugim wrześniowym sukcesem Polaków na Litwie było objęcie stanowiska prezydenta Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych przez wiceprezesa Związku Edwarda Trusewicza, który aktywnie działał w Unii od lat, będąc wiceprezydentem tej organizacji.

Te sukcesy i uznanie rodaków spoza granic Macierz są bezspornie wynikiem 35 lat działalności Związku Polaków na Litwie. Jubileusz, jak przypomniał prezes obchodziliśmy w kwietniu br. Odbyły się zarówno centralne obchody tej daty zorganizowane przez ZG ZPL w Wilnie, jak też w Solecznikach oraz  wielu kołach. Prezes nawoływał do uczczenia jubileuszu we wszystkich oddziałach, kołach.  Jest to odpowiednia okazja do powtórki z historii, przypomnienia wydarzeń oraz ludzi i podziękowania im za zaangażowanie na rzecz ogółu, pracę społeczną. Prezes przypomniał, że najwyższą nagrodą ZPL – Złotą Odznaką za krzewienie polskości na Litwie zostało odznaczonych w ciągu minionych lat 225 osób. Kolejni działacze związkowi zostaną z pewnością uhonorowani w ciągu tego roku. Dyplomy, odznaki, nagrody są podzięką za pracę, jak też zachętą do zaangażowania szerszych rzesz rodaków do działalności w szeregach ZPL. Młodzieży, ale też przedstawicieli średniego pokolenia – wszystkich, komu sprawy Polaków na Litwie nie są obce i którzy popierają cele, kierunki programowe, statut Związku Polaków na Litwie.  Założycielski – I zjazd ZPL w kwietniu 1989 roku nakreślił kierunek ideowo-programowy organizacji oparty na 5 prawdach Polaków na Litwie:1. Jesteśmy Polakami. 2. Litwa – Ojczyzną, Polska – Macierzą naszą. 3. Ziemia ojców – naszą ziemią. 4. Mowa i wiara ojców – mową i wiarą wnuków. 5. Polak Polakowi i ludziom wszystkim – bratem. Dokumenty programowe i statut, jak podkreślił prezes, obowiązują każdego członka organizacji i nie ma prawa nie przytrzymywać się tych założeń.   Są one fundamentem i prezes nawoływał obecnych do trzymania się tego programu, by organizacja nie „rozpłynęła” się. Nie stała się klubem dyskusyjnym, jednocześnie zachowując prawo dyskusji zawsze tam, gdzie jest ona konstruktywna.

Strategiczne partnerstwo

Założycielski Zjazd ZPL, jak odnotował Waldemar Tomaszewski, w statucie określił organizację jako społeczno-polityczną, która realizowała określone cele społeczne w dziedzinach kultury, oświaty, sportu, krzewienia języka ojczystego, pielęgnowanie tożsamości narodowej, jak też działała jako partia polityczna.

A kiedy w czerwcu 1994 r. Sejm RL przyjął ustawę o likwidacji do końca roku organizacji społeczno-politycznych, w tej dość dramatycznej sytuacji Zjazd Związku Polaków na Litwie 14 sierpnia 1994 roku podjął decyzję o przekształceniu ZPL w organizację społeczną. Natomiast ze Związku została wyłoniona partia o nazwie Akcja Wyborcza Związku Polaków na Litwie, której Zjazd założycielski odbył się 28 sierpnia. 23 października 1994 r. Ministerstwo Sprawiedliwości Litwy zarejestrowało polską partię tylko po spełnieniu warunku wykreślenia z nazwy wyrazu „Związek”. W ten odgórnie narzucony sposób powołana przez Związek AWZPL otrzymała nazwę AWPL. Strategiczne partnerstwo Związku z wyłonionej z jego szeregów AWPL-ZChR pozwala realizować cele programowe ZPL wygrywając wybory i biorąc udział w sprawowaniu władzy na szczeblu samorządowym oraz ogólnokrajowym.

W końcówce swojego referatu prezes wyartykułował dziesięć wytycznym, mających służyć realizacji zadań programowych Związku w nowej kadencji. Dotyczyły one takich kwestii jak zachowanie jedności programowej i jedność w działaniu ZPL oraz jedności ze wszystkimi polskimi organizacjami, w szczególności z wyłonionymi z ZPL; budowanie bazy materialnej ZPL w terenie; zwiększanie zasobów finansowych ZPL poprzez pozyskiwanie nowych osób odpisujących od podatku 1,2 proc. oraz dalsze pozyskiwanie funduszy na działalność ZPL z różnorodnych projektów;  aktywny udział w demokratycznym procesie wyborczym pod szyldem powołanej przez ZPL partii AWPL-ZChR oraz delegowanie członków ZPL na stanowiska w administracji samorządowej, parlamentarnej oraz rządowej; wspieranie rozwoju polskich mediów na Litwie, zwiększenie nakładu i liczby prenumeratorów pisma Związku Polaków na Litwie „Nasza Gazeta”; kontynuowanie i rozwijanie współpracy z instytucjami władzy w Macierzy oraz polonijnymi organizacjami na świecie; zachowanie i rozwijanie polskiego szkolnictwa na Litwie, polskich zespołów artystycznych oraz aktywny udział w życiu religijnym polskich parafii; wspieranie różnorodnych projektów prorodzinnych oraz patriotycznego wychowania młodego pokolenia; kontynuowanie budowania struktur i sprawności organizacyjnej ZPL; angażowanie młodzieży do działalności w Związku; zapewnienie stopniowej zmiany pokoleniowej w ZPL.

Dziękując za zaangażowaną pracę w minionej kadencji i odniesione sukcesy, w tym też wyborcze, prezes Waldemar Tomaszewski życzył delegatom owocnych obrad.
Podsumowaniem działalności w minionej kadencji było sprawozdanie Komisji Rewizyjnej ZPL, przedstawione przez jej przewodniczącego Waldemara Rybaka.

Solidarność i pozytywna ocena

Właśnie tak można by było w telegraficznym skrócie określić wystąpienia gości z Macierzy.

Zabierając głos Ambasador RP w Republice Litewskiej Konstanty Radziwiłł odnotował, że tak liczna rzesza Polaków na Litwie jest bardzo ważną częścią 20-milionowej polskiej rodziny poza granicami RP, a Związek jest swoistą siłą napędową całego środowiska polskiego na Litwie. Jego Ekscelencja podkreślił również zasługę poprzednich pokoleń w kształtowaniu obecnego depozytu, jakim dysponuje polska społeczność oraz to, że to ona właśnie wie najlepiej, co ma robić. Odnotował również sukcesy Polaków na Litwie, których jest świadkiem, m. in. w szkolnictwie – powrotu matury z języka polskiego. Mówił też o „drugiej stronie medalu”, że nie wszystko idzie jak powinno i to, jak stwierdził,  jest wielkim zadaniem dla Polaków na Litwie, ale i dla Macierzy. Są to sprawy związane ze szkołami, które podlegają takim czy innym ograniczeniom; kwestią używania języka ojczystego w przestrzeni publicznej; pisownią imion i nazwisk nie doprowadzoną do końca, tak samo jak i zwrot ziemi; zmian granic okręgów wyborczych. Właśnie takie fakty nie pozwalają tak naprawdę świętować 30-lecia podpisania Traktatu pomiędzy obu krajami. Podkreślając, że to są wspólne problemy do rozwiązania, Ambasador dziękował za współpracę i życzył, by się spełniły pokładane nadzieje polskiej społeczności.

Witając delegatów posłowie na Sejm RP Andrzej Tomasz Zapałowski i Tadeusz Samborski przekazali pozdrowienia – odczytany został adres – od wicemarszałka Sejmu RP Piotra Zgorzelskiego. Złożyli też gratulacje Waldemarowi Tomaszewskiemu z okazji wyboru do Parlamentu Europejskiego, co, jak zapewnili, ma też znaczenie dla Polaków w Polsce. Deklarując pomoc i wsparcie polskiej społeczności, zapewnili, że sprawy Polaków na Litwie nie zostaną złożone na ołtarzu poprawności politycznej, a przyjazne stosunki mają być budowane na gruncie prawdy.

Z kolei ambasador Paweł Cieplak, reprezentujący MSZ, który po raz pierwszy pracował na Litwie na początku lat 90.  ubiegłego stulecia, a po raz kolejny – na początku XXI i był świadkiem zachodzących wydarzeń w tych okresach, składał szczere gratulacje z osiągnięć w wyborach samorządowych od 1995 r. przez kolejne kadencje, jak i do Sejmu RL wszystkim tym, którzy się przyczynili do sukcesów Polaków na Litwie.

Miłych słów dla rodaków nie zabrakło też w wystąpieniu prezesa Zarządu Głównego Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej Józefa Szyłejki, które kierował do zebranych w imieniu wilniuków.

Sprawozdania i dyskusje
Po złożeniu sprawozdania przez przewodniczącą Komisji Mandatowej  Teresę Sołowjową, w którym stwierdzono prawomocność mandatów delegatów zjazdu i ogłoszono, że w obradach bierze udział 341 z 458 delegatów wytypowanych w kołach oddziałów ZPL, zjazd kontynuował obrady: wysłuchano kolejnych sprawozdań i wystąpień, miała miejsce dyskusja.

Zabierając głos wieloletni prezes Trockiego Oddziału Rejonowego ZPL (członek ZG i Rady ZPL), przewodniczący Rady Polonii Świata Jarosław Narkiewicz powiedział, że cieszy się, że przez wiele lat mógł stać u steru Trockiego Oddziału, a obecnie wita na tym stanowisku dotychczasową wieloletnią wiceprezes Alinę Kowalewską.  Jarosław Narkiewicz wyraził zdanie, że w pracy społecznej w oddziale dążono do dania możliwości wykazać się każdemu, kto chciał wnieść swój wkład do wspólnej sprawy, realizacji celów polskiej społeczności, która zależała często od tego, czy byliśmy w koalicji rządzącej, czy też w opozycji jako radni – Polacy, m.in. w sprawie zachowania sieci szkół, czy zakładania w nich grup przedszkolnych, co pozwoliło placówkom oświatowym zapewnić sobie narybek. Odnotował też, że w ubiegłych latach płynąca z Litwy informacja na temat polskiej społeczności nieraz była wypaczona. Obecnie, dzięki Ambasadzie RP w Wilnie, jest prawdziwa i obiektywna. Wyrażając pewność, że idziemy jako społeczność, organizacja dobrą drogą, nawoływał obecnych do jedności, która stanowi o naszej sile.

Nowo wybrana prezes Trockiego Oddziału Rejonowego ZPL Alina Kowalewska serdecznie podziękowała wieloletniemu prezesowi Oddziału za pracę i powiedziała, że swoją ciągłość będą miały tradycyjne imprezy, projekty, jak też zostanie opracowana strategia na najbliższe lata dalszej działalności.

O sukcesach w pracy z młodzieżą, jej zaangażowaniu do społecznej działalności na rzecz szeroko rozumianej polskości, o tym czym jest Związek dla młodych ludzi mówił z trybuny zjazdu wiceprezes Solecznickiego Oddziału Rejonowego ZPL Waldemar Śliżewski (należący również do młodego pokolenia). Rekordowy wręcz wzrost liczby członków w oddziale i zaistnienie pięciu młodzieżowych kół pozwala mówić o znalezieniu pewnego klucza, którym, jak powiedział wiceprezes, jest nawiązywanie kontaktów, poznawanie środowiska młodzieżowego, wyjazdy w teren – z czego rodzi się zaufanie. Młodzież szuka wartości, m. in. wartości chrześcijańskich i znajdując je w organizacji ma świadomość, że bierze udział w tym, co prowadzi do szlachetnego celu. Łączy się też z tym wychowanie patriotyczne poprzez udział w wydarzeniach, upamiętniających ważne fakty w naszej historii, też miejscowej: oddania hołdu powstańcom, ofiarom Katynia, tragedii w Koniuchach, czy w ogólnozwiązkowych imprezach w Zułowie czy na Rossie.  Udzielanie pomocy przez ZPL w organizowaniu młodzieżowych zespołów, zawodów sportowych, obozów, wyjazdów, nawiązywaniu relacji  przyciąga młodych, którzy angażują się i trwają w polskości. Szkoła polska, jak podkreślił, pokazała wartość kształcenia w języku ojczystym, pracy u podstaw i społecznej i to owocuje. Kończąc swoje wystąpienie Waldemar Śliżewski zadał pytanie: „Czy polskość jest potrzebna dla współczesności, czy to jest ważne w życiu?”, na które sam dał wielce budującą odpowiedź: „Polskość to i jest życie.”

O działalności Wileńskiego Oddziału Miejskiego w dziedzinie propagowania kultury polskiej, pielęgnowania pamięci historycznej, upowszechniania sportu i łączenia tych  dziedzin, dążąc do celu zaangażowania młodzieży do pracy społecznej, członkostwa w Związku, mówił w swoim wystąpieniu prezes stołecznego oddziału Marek Kubiak.  Wymienił m. in. cyklicznie organizowane konkursy piosenek, jak i inicjatywy Klubu Rekonstrukcji Historycznych „Garnizon Nowa Wilejka”, udział w rozbudowie DKP w Wilnie.

Zabierając głos na forum, prezes Święciańskiego Oddziału Rejonowego ZPL Anna Łastowska dziękowała członkom oddziału za aktywność i współpracę. Wyróżniła zarówno inicjatywy skierowane na zachowanie pamięci historycznej o losach Ziemi Święciańskiej, m. in. do czego się przyczynia aktywnie koło  w Nowych Święcianach (prezes Wacław Wiłkojć), działalność Domu Polskiego w Nowych Śwęcianach i pracę szkółki niedzielnej języka polskiego pod kierownictwem Wandy Gołubiewej. Prezes zwróciła też uwagę na aktywną działalność społeczności polskiej Gimnazjum „Żejmiana” w Podbrodziu – jedynej placówki oświatowej w rejonie święciańskim z polskim  językiem nauczania. M. in. to w gimnazjum powstała inicjatywa założenia koła ZPL uczniów i absolwentów tej placówki, co rokuje zaangażowanie ludzi młodych do pracy w Związku.

Prezes Kowieńskiego Oddziaiłu ZPL Andrzej Rimkevičius należy do młodego pokolenia – oddział zakładali m. in. jego rodzice. Dziś stara się utrzymać to, co Kowno posiada: siedzibę w centrum Kowna z pokaźną biblioteką, zespół „Kotwica”, niedzielną Mszę. św. w języku polskim w karmelickim kościele. „Odmłodzenie” składu osobowego oddziału prezes, jak powiedział,  wiąże z planami reaktywowania kursów języka polskiego i ma nadzieję, że to się uda.

O pomiętanie o Polakach na Laudzie i Żmudzi apelował w swoim wystąpieniu prezes Oddziału ZPL „Lauda” Władysław Gasztowt, przypominając obecnym, że organizowane Dni Kultury Polskiej na Laudzie i Żmudzi, w Poniewieżu, działalność jedynego polskiego zespołu „Issa” propaguje i promuje w tym regionie polską kulturę i zapraszał rodaków do brania w nich udziału.

Sprawy zasadnicze i tematy „zastępcze”

Dość burzliwą reakcję na sali i ostrą dyskusję wywołało wystąpienie prezesa jednego z nowo powstałych kół w Wileńskim Miejskim Oddziale ZPL Dariusza Litwinowicza. Po złożeniu gratulacji prezesowi Waldemarowi Tomaszewskiemu z okazji wybrania go do Parlamentu Europejskiego, wyraził żal, że prezes nie brał udziału w wyborach prezydenckich. Życząc Polakom, by jak najwięcej ich trafiło na jesieni do Sejmu RL, zaakcentował, że nie koniecznie mają to być przedstawiciele AWPL-ZChR, lecz też członkowie innych partii, np. socjaldemokraci czy konserwatyści, bo, jego zdaniem, bez ogólnolitewskich partii niczego nie osiągniemy. Taka wypowiedź spotkała się z negatywną reakcją na sali. Brnąc dalej w swoich rozważaniach Dariusz Litwinowicz zaakcentował, że ZPL powinien łączyć wszystkich bez wyjątku rodaków, nie zważając na poglądy polityczne, orientacje i ideologie, czym jeszcze bardziej zaognił atmosferę, wręcz do gwizdania. Zachęcał też do udziału w związku strzelców litewskich i złożył propozycję, by wybory prezesa przeprowadzić w tajnym głosowaniu, co, jego zdaniem, byłoby najbardziej wiarygodne.

Delegaci (Fryderyk Szturmowicz, Franciszka Abramowicz, Wilhelmina Kowalewska) jednak mieli kardynalnie odmienne zdanie zarówno na temat popierania kandydatów z ogólnolitewskich partii w wyborach sejmowych przez członków ZPL, jak też udziałowi w związku strzelców oraz co do tajnego głosowanie podczas wyborów prezesa organizacji. I wyrazili to zarówno w replikach, jak też w wystąpieniach oraz głosowaniu.

Do wypowiedzi Dariusza Litwinowicza w kwestii popierania w wyborach sejmowych kandydatów z ogólnolitewskich partii odniosła się w swoim wystąpieniu posłanka na Sejm RL z ramienia AWPL-ZChR Rita Tamašunienė. Posłanka zaakcentowała, że członkowie tych partii będą realizowali cele i programy wyborcze swoich ugrupowań, których założenia dalece nie zawsze odpowiadają naszym wartościom i światopoglądowi, a zgłaszanie przez nich projektów ustaw, m. in. jak to się stało w wypadku ustawy o mniejszościach narodowych, nosi charakter formalny – nie zawierają oczekiwanych przez nas treści. W odróżnieniu od nich posłowie z ramienia AWPL-ZChR – wyłonionej z szeregów ZPL  – w swojej pracy poselskiej dążą do realizacji postulatów polskich organizacji zarówno w oświacie, jak i innych żywotnie ważnych sprawach dla polskiej społeczności. Rita Tamašunienė podkreśliła, że każda narodowość pielęgnuje swoją tożsamość, w czym bezspornie pomaga jedność i nawoływała byśmy trzymali się razem, co ułatwi nam osiąganie celów. Stwierdziła też, że polityką trzeba się zajmować, bo inaczej polityka zajmie się nami.

W swoim wystąpieniu poseł na Sejm RL z ramienia AWPL-ZChR Czesław Olszewski zaakcentował wagę w życiu społeczności polskiej Związku Polaków na Litwie i nawoływał do jedności. Odnosząc się do wypowiedzi Dariusza Litwinowicza, poseł wyraził zdanie, że to jego wypowiedzi podczas debat przedwyborczych m. in. miały wpływ na taki, a nie inny ich wynik w rejonie wileńskim. Poseł ustosunkmował się również do kwestii tajnego głosowania –  zadał pytanie, czy ktoś się na tej sali czegoś boi, bo on – nie.

Podsumowując dyskusję i wypowiedzi Waldemar Tomaszewski złożył ukłon w stronę mniejszych oddziałów, oddalonych od zwartych skupisk Polaków, zaznaczając, że poptrzebują one wsparcia i tak też się dzieje. Zrobił też krótki ekskurs historyczny, przypominając, że na Laudzie Polacy stanowili większość w 10 gminach, a w Janowie mieszkało 70 proc. Polaków…

Prezes dał też odpowiedź, co do udziału w wyborach prezydenckich, przypominając, że trzykrotnie w nich startując osiągał wyznaczony cel  zwyciężając w 160 dzielnicach wyborczych. Zwycięstwo całkowite było odniesione w samorządach rejonu wileńskiego, solecznickiego i wisagińskiego oraz w dziesiątkach dzielnic wyborczych w rejonie trockim, święciańskim, szyrwinckim, ignalińskim, jezioroskim oraz  Wilnie. Udowadniać po raz czwarty, że stać nas na sukces nie ma potrzeby. Tym bardziej, że mamy unikatową sytuację i możemy swój mandat sprawdzić w innych demokratycznych wyborach. Prezes podkreślił również, że nie możemy i nie musimy grać w cudze gry, tylko robić to, co uważamy za celowe i nie dać robić zamieszania, jak to nie raz próbowano, prawda, z coraz mniejszym zapałem, wystawiając w wyborach kandydatów z różnych opcji, którzy zbierali żenująco mało głosów.

Członkowie Związku kierują się, jak stwierdził prezes, pięcioma prawdami Polaków na Litwie, mają określony kierunek programowy, statut i dopóki one nie są zmienione podobne dyskusje na zjeździe są bezprzedmiotowe.  Odnotował również, że musimy zdawać sobie sprawę, jak ważny jest silny Związek, który próbuje się niszczyć, podrzucając „zastępcze” tematy, które mogłyby nas podzielić.

Wybory prezesa, Rady i komisji ZPL oraz przyjęcie dokumentów 17. zjazdu

Na wniosek prezydium delegaci ocenili pracę Rady, zatwierdzili sprawozdanie Komisji Rewizyjnej.

Po przerwie prezydium ogłosiło o przystąpieniu do wyborów prezesa ZPL na kolejną kadencję. Prezydium zakomunikowało, że został zgłoszony jeden kandydat, którego poparło złożonymi podpisami 56,9 proc. delegatów. (Warto przypomnieć, że zgłaszany na prezesa kandydat ma mieć poparcie najmniej 10 proc. delegatów zjazdu, którzy potwierdzają to złożonymi podpisami).

W trakcie jawnego głosowania, za którym opowiedzieli się delegaci, kandydaturę Waldemara Tomaszewskiego na stanowisko prezesa poparło 310 delegatów, troje (wśród nich sam prezes) powstrzymało się od głosu. Obecni na sali oklaskami wyrazili uznanie dla Waldemara Tomaszewskiego, który przez kolejne trzy lata będzie pełnił obowiązki prezesa Związku Polaków na Litwie.

Dziękując za zaufanie prezes stwierdził, że Związek ma swój program, przyjęte dokumenty określające priorytety i zadania organizacji i kierując się nimi będzie prowadził swoją działalność.

W dalszym toku obrad została wybrana Komisja Rewizyjna: Waldemar Rybak (przewodniczący), Jasia Mackiewicz, Regina Tietianiec, Tadeusz Aszkielaniec, Maria Pucz oraz Komisja Statutowa: Renata Sobieska, Rasa Tamašiunienė, Beata Maluszycka, Edward Mackiewicz, Gienadij  Baranowicz.  Skład osobowy komisji zatwierdzono przez aklamację.

Waldemar Tomaszewski przedstawił delegatom kandydatów do Rady Związku Polaków na Litwie na kadencję 2024 -2027. Z poszczególnych oddziałów zostali wytypowani kandydaci zgodnie z liczbą członków w danym oddziale (jedna osoba od 500 członków; w mniejszych oddziałach 1 osoba). Delegaci zatwierdzili skład Rady ZPL przez aklamację.

Rada ZPL: Waldemar Tomaszewski, Waldemar Urban, Edyta Klimaszewska, Mirosław Wojciulewicz, Iwona Kazakiewicz, Bożena Sinkevičienė, Rita Tamašunienė, Czesław Olszewski, Zdzisław Palewicz, Waldemar Śliżewski, Grzegorz Jurgo, Andżela Dajlidko, Marek Kubiak, Krystyna Zimińska, Janina Stupienko, Wiesław Łapin,  Alina Kowalewska, Teresa Sołowjowa, Anna Łastowska, Stefania Tomaszun, Teresa Narkevičienė, Władysław Goštautas, Ryszard Jankowski, Liulita Sulčienė Zygfryd Binkiewicz, Andrzej Rimkevičius, Jarosław Narkiewicz, Edward Trusewicz, Mirosław Marszewski, Robert Rackiewicz.

Warto odnotować, że połowa członków 30-osobowej Rady to ludzie w wieku od 25 lat do czterdziestolatków. Jest to proporcja, która pozwala połączyć posiadane doświadczenie w pracy społecznej z energią i kreatywnoćią młodego pokolenia.

Ostatnim segmentem obrad było przyjęcie dokumentów zjazdu. Zostały zatwierdzone przez aklamację: „Priorytety działalności Związku Polaków na Litwie na kadencję 2024-2027” oraz Rezolucja 17. zjazdu ZPL.

Janina Lisiewicz
Nasza Gazeta NR 14 (1516)

 

 

PRIORYTETY DZIAŁALNOŚCI ZWIĄZKU POLAKÓW NA LITWIE NA KADENCJĘ 2024-2027

17. Zjazd Związku Polaków na Litwie podstawowym priorytetem działalności ZPL na rozpoczynającą się kadencję uznaje ugruntowanie i pogłębianie tożsamości narodowej Polaków na Litwie; uświadomienie wagi polskości oraz jej propagowanie; promowanie osiągnięć Polaków na Litwie, ich wkładu – zarówno w aspekcie historycznym jak i obecnej rzeczywistości – do stanowienia, rozwoju i prosperowania Wilna, Wileńszczyzny, jak i całego kraju.

Ważnym elementem realizacji tego założenia jest doskonalenie tradycyjnego modelu szkolnictwa w języku polskim z zastosowaniem form innowacyjnych, które obok realizowania misji poznawania języka, literatury, historii ojczystej jest decydującym czynnikiem w zdobywaniu przez Polaków jakościowego wykształcenia, jakie pozwoli polskiej młodzieży na udany start w dorosłe życie zawodowe. Jakość wiedzy jest kluczem do sukcesu i naszej przyszłości na ojczystej ziemi.

Kierując się celem budowania współczesnej, wszechstronnie rozwiniętej i zajmującej odpowiednie pozycje społeczności polskiej, ZPL akcentuje konieczność pielęgnowania i wspierania kultury polskiej, jej promocję poprzez organizowanie przedsięwzięć kulturalnych, zbieżnych ze statutową działalnością Związku.

Zjazd pragnie zaakcentować, że nadal jednym z priorytetów naszej działalności jest dokumentowanie polskich śladów na Litwie, opieka nad miejscami pamięci narodowej, zabytkami kultury, wojskowymi cmentarzami i mogiłami tych, którzy walczyli o wolność i niezawisłość tej ziemi.

Związek nadal będzie dążył do poszerzania swojej działalności w różnych regionach naszego kraju i wspierał inicjatywy skierowane na powołanie nowych struktur zrzeszających Polaków.

ZPL apeluje do duchowieństwa na Litwie o sprawowanie Mszy św. po polsku wszędzie tam, gdzie jest tego potrzeba oraz stworzenie możliwości nauki religii w języku ojczystym dla chętnych tego Polaków, uczęszczających do szkół z litewskim i rosyjskim językiem nauczania.

Związek Polaków na Litwie przyczyni się do budowania partnerstwa strategicznego pomiędzy Litwą a Polską, zakładając, że ten aspekt współpracy pomiędzy naszymi krajami będzie skutkował pomyślnymi efektami w stanowieniu regulacji praw polskiej mniejszości narodowej na Litwie.

ZPL za pośrednictwem swoich członków i przedstawicieli w świecie polityki nadal będzie podejmować starania w kierunku udoskonalenia bazy prawnej, by Polacy od lat zamieszkali w naszym kraju mogli w pełnym zakresie korzystać z norm stosowanych w Europie. Ponadto Związek Polaków na Litwie będzie zabiegał o wywiązanie się naszego kraju z zobowiązań, ujętych w dokumentach bilateralnych i międzynarodowych, w tym – Konwencji ramowej o ochronie mniejszości narodowych. Uważamy, że przyjęcie ustawy o mniejszościach narodowych, która przewidywałaby regulację używania języka ojczystego w życiu publicznym oraz detalizowała inne założenia rzeczonej Konwencji w litewskim prawie, byłoby nie tylko wyraźnym gestem wykazującym dobrą wolę władz Litwy wobec społeczności polskiej, lecz również spełnieniem obowiązku państwa członkowskiego Unii Europejskiej względem swoich obywateli.

Związek Polaków na Litwie, jako członek Rady Polonii Świata oraz Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, będzie wzmacniał współpracę z organizacjami skupiającymi naszych rodaków w innych krajach i, w razie konieczności, niósł pomoc tym środowiskom.

ZPL będzie popierał procesy integracyjne mniejszości narodowych, ale wyraźnie przeciwstawi się wszelkim próbom asymilacji.

17. Zjazd Związku Polaków na Litwie apeluje do innych instytucji i organizacji, których cele są zbieżne z założeniami statutowymi ZPL, o ścisłą współpracę ze Związkiem na rzecz rozwoju naszej Ojczyzny – Republiki Litewskiej, której obywatelami jesteśmy.

 

 

17. ZJAZD ZWIĄZKU POLAKÓW NA LITWIE
REZOLUCJA

Delegaci na 17. Zjazd Związku Polaków na Litwie konstatują, że jako Polacy potrafiliśmy stworzyć w dostatecznym stopniu skonsolidowaną społeczność.

Możemy z przekonaniem stwierdzić, że wbrew nieprzychylnym działaniom określonych środowisk, potrafimy osiągać stawiane przed sobą cele. Jednak powinniśmy z całą odpowiedzialnością zaznaczyć, że naszym zadaniem pozostaje działanie skierowane na wyegzekwowanie przyjęcia ustaw i innych aktów prawnych gwarantujących mniejszościom narodowym należne prawa i zapewniających komfortowe funkcjonowanie w przestrzeni publicznej. Domagamy się tego jako najliczniejsza autochtoniczna mniejszość narodowa na Litwie, która na przestrzeni dziejów historycznych, jak i w dobie obecnej, swoją pracą i kreatywnością przyczynia się, na równi z innymi obywatelami państwa, do jego rozwoju i dobrobytu.

Delegaci wyrażają wdzięczność Państwu Polskiemu – jego władzom i obywatelom za wsparcie społeczności polskiej na Litwie oraz wszelkie gesty solidarności z rodakami z Wileńszczyzny.

Aktywnie działając i dążąc do konstruktywnej współpracy z instytucjami państwowymi różnych szczebli, nadal będziemy zabiegać o rozstrzygnięcie problemów, zarówno tych, które pozostają aktualne od dziesięcioleci, jak też nowopowstających.

W ZAKRESIE EDUKACJI POLSKIEJ NA LITWIE

Społeczność polska na Litwie nadal popiera i obstaje przy obranym tradycyjnym modelu szkoły polskiej, gdzie wszystkie przedmioty są nauczane w języku ojczystym z zastosowaniem form innowacyjnych, zaś nauczanie języka litewskiego, jako państwowego, prowadzone jest w trybie wzmocnionym.

Delegaci na zjazd Związku Polaków na Litwie opowiadają się za szkołą polską – prestiżową, dającą jakościową wiedzę i kształtującą osobowość ucznia w duchu polskości.

Satysfakcję społeczności polskiej na Litwie warunkuje fakt posiadania 35 gimnazjów z polskim językiem nauczania (co stanowi ponad 10 proc. gimnazjów na Litwie). Jednocześnie należy stwierdzić, że założenia przyjętej 17 marca 2011 r. ustawy o oświacie, dotyczące m.in. nauczania języka litewskiego i ujednolicenia egzaminu maturalnego, nie mogą nie budzić sprzeciwu.

Zunifikowana matura z języka litewskiego znacznie pogorszyła wyniki składanych egzaminów, co utrudnia dostanie się absolwentów szkół polskich na studia finansowane przez państwo. Jest to przejaw dyskryminacji. Należy stwierdzić, że pomimo protestów jak też przeprowadzonych badań, konferencji, analizy sytuacji, decydenci od oświaty nie chcą – jak dotychczas – uznać uargumentowanych racji litewskich Polaków w tym temacie.

Dodatkowym polem dyskryminacji polskich uczniów stało się ujednolicenie programów nauczania języka litewskiego w szkołach polskich i litewskich. ZPL wielokrotnie postulował wagę zgłębiania wiedzy z języka państwowego, jednak nie może być zgody na to, że w szkołach polskich język litewski ma być nauczany jako ojczysty. Wymaga on – i jest to również zdanie lituanistów – odrębnych programów, metodyki i podręczników. Związek będzie się domagał uznania tych racji. Wymuszenie na uczniach szkół mniejszości narodowych opanowania języka litewskiego jako ojczystego wymaga od nich poświęcenia niewspółmiernie dużo czasu na jego opanowanie, ograniczając tym samym możliwość uczenia się innych przedmiotów.

Należy stwierdzić, że ma to wpływ na dające się zauważyć tendencje obniżenia poziomu znajomości i używania języka ojczystego. By temu zapobiec, od ponad 25 lat domagano się przywrócenia egzaminu maturalnego z języka polskiego – ojczystego – na listę obowiązkowych egzaminów na maturze. Powstała sytuacja pozycjonowała język ojczysty, jako przedmiot mniej ważny w procesie nauczania. Nadzieje pokładane w podpisanej w Wilnie 17 września 2020 r. przez resorty oświaty Litwy i Polski Deklaracji w sprawie oświaty polskiej mniejszości narodowej w Republice Litewskiej i litewskiej mniejszości narodowej w Rzeczypospolitej Polskiej oraz Harmonogramu jej wykonania, wskazującego rok 2022 jako termin przywrócenia na maturze egzaminu państwowego i szkolnego z ojczystego języka polskiego – z uznaniem jego oceny przy aplikowaniu na studia wyższe na Litwie – zostały zawiedzione.

Związek Polaków na Litwie nadal wspierał postulowaną przez społeczność polską konieczność powrotu – najdalej w 2023 r. – na listę obowiązkowych egzaminów maturalnych egzaminu z języka polskiego oraz zaliczenia oceny z niego przy wstępowaniu na studia. Starania zostały uwieńczone połowicznym sukcesem – w 2023 roku został przeprowadzony sprawdzian pośredni dla jedenastoklasistów, który gwarantuje 40 proc. oceny egzaminu maturalnego, zaś w 2024 roku odbył się państwowy egzamin z języka polskiego i literatury (druga część – pozwalająca uzyskać 60 proc. oceny). Wynik z państwowej matury z języka polskiego i literatury zapewni odpowiednią punktację przy wstępowaniu na studia wyższe. Nadal jednak nie spełniono postulatu społeczności polskiej, by wzorem matury z języka litewskiego matura z języka polskiego była składana na poziomie rozszerzonym i podstawowym.

W działaniach na rzecz poprawy znajomości języka polskiego ważnym czynnikiem było rozwiązanie kwestii korzystania z nowoczesnych podręczników do języka ojczystego dla klas 1-12, wydanych w Polsce. Nauczanie z tych podręczników nie tylko umożliwia operowanie nowoczesną polszczyzną, lecz także pomogło w dobrym przygotowaniu do państwowego egzaminu maturalnego z języka polskiego.

ZPL uznaje za konieczne podjęcie przez decydentów oświatowych natychmiastowych kroków w kwestii tłumaczenia z języka litewskiego i wydawania podręczników przedmiotowych dla szkół polskich na Litwie, przygotowanych na podstawie znowelizowanego programu nauczania w szkole ogólnokształcącej. Tym samym zaniechania nacisków skierowanych na nauczanie z litewskojęzycznych podręczników przedmiotowych w szkole polskiej.

ZPL jest wyraźnie zaniepokojony sytuacją, jaka się wytworzyła wokół kształcenia nauczycieli po zlikwidowaniu Litewskiego Uniwersytetu Nauk Edukacyjnych. Uważamy, iż Centrum Języka Polskiego, Kultury i Dydaktyki, posiadające wielkie doświadczenie i dorobek naukowy, ma nadal pełnić rolę kształcenia polonistów.

Wysiłek społeczności polskiej należy skierować na szerokie propagowanie studiów na kierunkach pedagogicznych w Akademii Oświaty Uniwersytetu im. Witolda Wielkiego, na kształcenie polonistów, nauczycieli klas początkowych oraz nauczycieli dwóch specjalności do przyszłej pracy w szkołach polskich na Wileńszczyźnie. Należy czynić starania, by polonistyka została wpisana na listę pedagogicznych kierunków priorytetowych, co pozwoli studentom na uzyskanie stypendium docelowego.

Optymizmem napawa fakt, że władze Rzeczypospolitej Polskiej wspierają wszelkie aspiracje Polaków na Litwie w kwestii doskonalenia edukacji w języku polskim.

Musimy stwierdzić, że reforma administracyjna, która zlikwidowała takie struktury jak powiat, nie przekonała władz Republiki Litewskiej do tego, by zaniechały praktyk realizowania dwóch standardów szkolnictwa na Wileńszczyźnie. Wraz z likwidacją powiatów szkoły z państwowym językiem nauczania, które dotychczas im podlegały, nie zostały przekazane do gestii samorządów, tylko – do litewskiego resortu oświaty. Można to ocenić jako kolejny krok izolowania samorządów od decydowania o sprawach szkół, w których mają się kształcić dzieci należące do mniejszości narodowych. Taka sytuacja istnieje jedynie w rejonach wileńskim i solecznickim. Nie da się jej pogodzić nie tylko z zasadami demokracji, ale też z respektowaną w Unii Europejskiej samorządnością.

Kolejnym zagrożeniem dla funkcjonowania szkoły polskiej na Litwie jest planowana nowa optymalizacja sieci szkół, która może doprowadzić do zmniejszenia – nawet o połowę – liczby polskich placówek oświatowych z uwagi na restrykcyjne wymogi co do posiadania koniecznej liczby uczniów przy kompletowaniu klas. Delegaci na 17. Zjazd ZPL zwracają uwagę decydentów, że czas trwania drogi ucznia do szkoły w klasach początkowych nie może przekraczać 0,5 godziny, zaś klas starszych – 1 godziny.

Zadaniem ZPL nadal pozostaje to, by polskie dziecko na Wileńszczyźnie w godnych warunkach kształciło się w języku polskim i było wychowywane w kręgu ojczystej kultury, tradycji i wartości chrześcijańskich. W celu podtrzymania i ugruntowania tożsamości niezwykle ważne jest nauczanie historii Polski.

W powyższym dążeniu jest ujęte pragnienie zachowania tożsamości i zapewnienia zrównoważonego i demokratycznego stosunku wobec mniejszości narodowych, co odzwierciedlone jest w szeroko pojętych standardach europejskich, oraz formowanie opinii społecznej, iż mniejszości mogą w pełni korzystać z przysługujących im praw.
Wileńska Filia Uniwersytetu w Białymstoku kształci obecnie ponad pół tysiąca studentów na kierunkach ekonomii, informatyki, europeistyki i pedagogiki przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Dała ona możność maturzystom szkół z polskim językiem nauczania podjęcia studiów w języku ojczystym w swoim kraju. W ten sposób został wykonany jeden z postulatów lansowanych przez Związek o kształceniu w języku ojczystym od przedszkola do uczelni wyższej.

W ZAKRESIE PUBLICZNEGO UŻYWANIA JĘZYKA MNIEJSZOŚCI

Na Litwie nadal nie ma prawnego rozwiązania dotyczącego używania języka mniejszości narodowych w przestrzeni publicznej. Ratyfikowana bez wyjątków przez Sejm Republiki Litewskiej w marcu 2000 r. Konwencja ramowa o ochronie mniejszości narodowych przewiduje regulację kwestii używania języka mniejszości narodowych przed urzędami państwowymi i lokalnymi, w szczególności w art. 10 ust. 2, który stanowi, że na obszarach zamieszkałych tradycyjnie lub w znaczącej liczbie przez osoby należące do mniejszości narodowej, o ile osoby te tego sobie zażyczą, i tam, gdzie takie życzenie odpowiada rzeczywistym potrzebom, państwo, które stało się stroną ww. dokumentu, będzie starać się zapewnić, na tyle, na ile to możliwe, warunki, które umożliwią używanie języka mniejszości w stosunkach pomiędzy tymi osobami a organami administracyjnymi.

W samorządach rejonu solecznickiego, wileńskiego oraz stołecznego istnieją rozwiązania prawne (lokalne), które pozwalają na składanie wniosków przez interesantów w języku polskim.

Mimo że można odnotować inicjatywy władz lokalnych skierowane na wprowadzenie do obiegu publicznego używania języka ojczystego polskiej mniejszości narodowej, w szczególności w samorządach rejonu wileńskiego i solecznickiego, nie stanowi to całkowitego rozwiązania problemu, nadal istnieje brak regulacji, które wdrażałyby na terytorium Republiki Litewskiej prawo przysługujące przedstawicielom mniejszości narodowych do używania języka ojczystego w życiu publicznym.

W dobie powszechnego używania języka państwowego w życiu publicznym, przedstawiciele mniejszości narodowych nie mają zagwarantowanej możliwości używania swego języka ojczystego w organach administracji publicznej, co niejednokrotnie zostało odnotowane przez Komitet Doradczy ds. Konwencji ramowej o ochronie mniejszości narodowych w jego opiniach monitorujących wykonanie założeń ww. dokumentu w naszym kraju. W raportach stwierdzono, że władze litewskie powinny powtórnie przeanalizować zarówno prawną, jak i faktyczną sytuację dotyczącą używania języka mniejszości w relacjach z organami administracji publicznej.

Litewski establishment, niestety, notorycznie unika wdrożenia mechanizmu prawnego regulującego kwestie używania języka mniejszości narodowych w życiu publicznym. Konieczność działań w tej sprawie nakłada ustawa o umowach międzynarodowych, która w art. 11 stanowi, iż założenia prawa międzynarodowego należy stosować w prawie krajowym. Republika Litewska nie wywiązuje się w pełni z zobowiązań, które podjęła przed wspólnotą międzynarodową w zakresie respektowania praw mniejszości narodowych.

Inicjatywy legislacyjne w zakresie stanowienia praw mniejszości narodowych, które odbiegają od wdrożenia założeń Konwencji ramowej o ochronie mniejszości narodowych, nie są zbieżne z oczekiwaniem Związku Polaków na Litwie.

W drugiej połowie marca br. Ministerstwo Sprawiedliwości Republiki Litewskiej poddało pod konsultacje społeczne przygotowany projekt ustawy o mniejszościach narodowych. Związek Polaków na Litwie wyraził swoje stanowisko w sprawie przedmiotowego projektu i złożył szereg propozycji, które są tożsame z praktykami poszczególnych państw europejskich. Autorzy nowego projektu regulacji prawnej jednak przejawili brak profesjonalizmu i dobrej woli wobec mniejszości narodowych. Nie zdołali uwzględnić oczekiwań Związku Polaków na Litwie, co zostało odzwierciedlone w przyjętym przez rząd Republiki Litewskiej projekcie ustawy o mniejszościach narodowych w dn. 5 czerwca br. i przedłożenia jej pod obrady parlamentu. 18 czerwca br. w Sejmie Republiki Litewskiej miało miejsce pierwsze czytanie projektu ustawy o mniejszościach narodowych. Niestety, w obecnym kształcie projekt ustawy nie spełnia jednego z kluczowych zadań – wdrożenia prawa do umieszczania napisów nazw miejscowości, nazw ulic i innych znaków topograficznych, co m.in. zostało ujęte w stosownym projekcie ustawy o mniejszościach narodowych, przygotowanym i poddanym procedowaniu przez Ministerstwo Kultury Republiki Litewskiej przed dziesięciu laty, lecz zaniechanym przez decydentów. Obecnie procedowany projekt nie przewiduje ochrony autochtonicznych mniejszości narodowych, jakie mają świadomość własnej historycznej wspólnoty narodowej – ich przodkowie zamieszkiwali na Litwie od wieków – i dążą do zachowania swojego języka, kultury oraz tradycji.

Inicjatywa legislacyjna posłów na Sejm Republiki Litewskiej z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin, przewidująca implementację założeń Konwencji ramowej o ochronie mniejszości narodowych do litewskiego prawa, jaka została przedłożona pod obrady parlamentu w czerwcu br., nie znalazła poparcia w izbie ustawodawczej, co może świadczyć o braku dobrej woli litewskich elit politycznych wobec mniejszości narodowych.

Zjazd apeluje do przedstawicieli litewskiej izby ustawodawczej, którzy będą procedowali projekt ustawy o mniejszościach narodowych w komitetach parlamentarnych, o podjęcie niezwłocznych prac nad uzupełnieniem przedmiotowego projektu o przepisy implementujące do litewskiego systemu prawnego założenia Konwencji ramowej o ochro-nie mniejszości narodowych, jakie wynikają z szacunku wobec etnicznej, kulturalnej, językowej i religijnej tożsamości każdej osoby należącej do mniejszości narodowej, oraz zezwalają na tworzenie odpowiednich warunków do wyrażania, zachowywania i rozwijania tej tożsamości w pluralistycznym i prawdziwie demokratycznym społeczeństwie.

Zjazd odnotowuje, że Republika Litewska, niestety, nie ratyfikowała Europejskiej karty języków regionalnych lub mniejszościowych.

W ZAKRESIE REPRYWATYZACJI ZIEMI NA WILEŃSZCZYŹNIE

Od początku reformy rolnej (notabene: trwającej od trzydziestu lat) każdy litewski rząd zmieniał termin jej zakończenia.

Niejednokrotnie zmieniana baza prawna – a szczególnie znowelizowana 28 lipca 1993 r. ustawa o zwrocie ziemi, która umożliwiła jej „przenoszenie” (niespotykane w cywilizowanym świecie) – skutkowała stopowaniem reformy i nagminnym zwlekaniem zwrotu mienia prawowitym właścicielom.

Pozbawienie byłych właścicieli polskiego pochodzenia lub ich spadkobierców naturalnego pierwszeństwa dziedziczenia ziemi i ustawianie w kolejce z „etnicznymi Litwinami” (w wyniku „przenoszenia” ojcowizn stali się właścicielami nieruchomości w regionie podstołecznym) należy uznać za totalną niesprawiedliwość.

O ile reforma rolna w naszym kraju została zapoczątkowana w roku 1991, to na Wileńszczyźnie – de facto – kilka lat później. Podwileńscy urzędnicy państwowi, którzy wcielali tę reformę, kierowali się zasadą: należy ignorować dokumenty świadczące o posiadaniu prawa własności na ziemię, wystawione przez archiwa Rzeczypospolitej Polskiej i Republiki Białoruś, na co pozwalało im litewskie prawo (do 29 maja 1993 r., ale w praktyce niekiedy trwało to nadal).

Znaczna liczba osób, którym przysługuje prawowity zwrot znacjonalizowanej przez władzę sowiecką nieruchomości, spotkała się z kolejną przeszkodą: poszczególne połacie ziemi podlegającej zwrotowi zostały przez litewskie władze uznane za „niepodlegające zwrotowi” i mające służyć „celom publicznym“.

Mimo że w innych miastach kraju – z wyjątkiem Kowna i Połągi – restytucja mienia dobiega końca, w Wilnie na byłych terenach wsi sznurowych, które po roku 1995 zostały włączone do miasta, sytuacja nadal pozostaje bardzo problematyczna. Do dnia dzisiejszego na zwrot posiadanej niegdyś ziemi oczekuje wiele osób. Nagminne utrudnianie zwrotu ziemi, niestety, prowadzi do rozczarowania i podważania autorytetu i zaufania do organów administracji publicznej, zaś proces restytucji, im bardziej zwlekany, tym bardziej kosztuje podatników. Od początku reformy rolnej – ponad 600 milionów euro.

Należy dążyć do tego, by państwo litewskie – kierując się zasadą uczciwości – zwróciło ziemię jej prawowitym właścicielom, by każdy ubiegający się o zwrot własności miał prawo wyboru do sprawiedliwej rekompensaty działką budowlaną lub leśną. Urzeczywistnić to należałoby w sposób akceptowany przez samych zainteresowanych, nie zaś w formie narzucanej przez instytucje rekompensaty pieniężnej, której wielkość jest kilkadziesiąt lub kilkaset razy mniejsza od wartości utraconej własności.

Problem zwrotu ziemie dotyczy również innego wątku: na Wileńszczyźnie – na skutek umożliwionego „przenoszenia” ziemi – uległ zmianie skład narodowościowy jej mieszkańców, co jest sprzeczne z Traktatem między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Litewską o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy, jaki w art. 15 stanowi, że władze „powstrzymają się od jakichkolwiek działań mogących doprowadzić do asymilacji członków mniejszości narodowej wbrew ich woli oraz zgodnie ze standardami międzynarodowymi powstrzymają się od działań, które prowadziłyby do zmian narodowościowych na obszarach zamieszkałych przez mniejszości narodowe”.

W ZAKRESIE PISOWNI IMION I NAZWISK W DOKUMENTACH TOŻSAMOŚCI

Związek Polaków na Litwie od kilku dziesięcioleci zabiega, by litewscy obywatele polskiej narodowości swoje imiona i nazwiska mogli pisać w oficjalnych dokumentach w oryginale, czyli zgodnie z pisownią języka polskiego, z odpowiednimi znakami diakrytycznymi. W ciągu tych lat spełzały na niczym wszelkie argumenty przedstawicieli społeczności polskiej, powoływanie się na Traktat polsko-litewski decydentom w Wilnie też niewiele obchodziło, mimo że ten dokument bilateralny stanowi, iż „szczegółowe regulacje dotyczące pisowni imion i nazwisk zostaną określone w odrębnej umowie”. Litewski establishment sprawy tożsamości swoich obywateli nie traktował poważnie. Zwłaszcza gdy inicjatywa Tadeusza Kleczkowskiego z rejonu wileńskiego nie doczekała biegu w Europejskim Trybunale Praw Człowieka, a nieco ponad dziesięć lat później Trybunał Strasburski oddalił wniosek Małgorzaty Runiewicz-Wardyn (było to do przewidzenia po ustanowieniu orzecznictwa, tzn. przegranej Juty Mentzen przeciwko Łotwie (w grudniu 2004 r.), gdy Trybunał orzekł, że regulacja pisowni imion i nazwisk – to przedmiot prawa krajowego). Mijały lata, temat pisowni nazwisk stawał się coraz bardziej aktualny dla Litwinek, które wychodziły za mąż za obcokrajowców i chcąc zachować litewskie obywatelstwo musiały liczyć na zniekształcone nazwisko. Aż w roku 2015 sąd rejonowy w Wilnie uchylił decyzję stołecznego urzędu stanu cywilnego, zobowiązując ten do zmiany nazwiska obywatelki Litwy, która wyszła za mąż za Belga, i zapisu litery „w” w nazwisku Pauwels.

Z biegiem czasu w sądzie znalazła się niejedna sprawa. Kilkadziesiąt rocznie. Powstało orzecznictwo, które stanowi, że „używanie własnego imienia i nazwiska jest integralną częścią prawa do życia prywatnego i rodzinnego”, pomniejsza przy tym stopień ingerencji państwa w tym zakresie. Podgrzewanie atmosfery przez litewskie obywatelki, które nie mogły od ręki dostać litewskiego dokumentu tożsamości z literami „w”, „x” czy „q”, tylko musiały obijać progi sądów, doprowadziło do przyjęcia w styczniu 2022 r. ustawy o pisowni imienia i nazwiska w dokumentach. Po wejściu w życie ustawy w maju 2022 r. Polacy na Litwie skorzystać mogą jedynie z litery „w”. Bo ci, którzy w rodowym nazwisku mają „ć”, „ł”, „ń”, „ó”, „ś”, „ź”, „ż”, „dź”, „dż” zostali za burtą. Jest to połowiczne rozwiązanie od lat podejmowanego problemu, gdyż osoby, które w imieniu czy nazwisku mają polskie znaki diakrytyczne, nadal nie mogą korzystać z pełni praw do własnej tożsamości.

Delegaci na zjazd apelują do rządu Republiki Litewskiej o niezwłoczne podjęcie prac nad nowelizacją ustawy o pisowni imienia i nazwiska w dokumentach, by nowa regulacja prawna zezwalała na używanie w pisowni imienia i nazwiska w dokumentach liter łacińskich ze znakami diakrytycznymi, w tym „ć”, „ł”, „ń”, „ó”, „ś”, „ź”, „ż”, „dź”, „dż”.

W ZAKRESIE STANOWIENIA PRAWA I ZABIEGANIA O PRAWA PRZEDSTAWICIELI POLSKIEJ MNIEJSZOŚCI NARODOWEJ NA SZCZEBLU SAMORZĄDOWYM

Delegaci na zjazd Związku Polaków na Litwie z satysfakcją odnotowują, że mimo notorycznego braku dobrej woli ze strony litewskiego establishmentu w kierunku rozstrzygnięcia nawarstwionych spraw, dotyczących polepszenia sytuacji prawnej polskiej mniejszości narodowej na Litwie na wzór innych krajów demokratycznych Starego Kontynentu, społeczność polska zachowała swój stan posiadania nawet wbrew odczuwalnej nieżyczliwości części litewskiego społeczeństwa wobec mniejszości narodowych czy posunięć litewskich władz, jakie mogą uchodzić za asymilacyjne. Niemniej jednak należy dążyć do wdrożenia mechanizmów prawnych, które zapewnią korzystanie z pełni praw mniejszości narodowych w kraju członkowskim Unii Europejskiej oraz należącego do Rady Europy. W tym celu po nowelizacji litewskiego prawa w roku 1994, co skutkowało brakiem możliwości na udział w wyborach powszechnych przedstawicieli organizacji społecznych, została powołana do życia Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (pierwotna nazwa obecnej Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin miała brzmieć: „Akcja Wyborcza Związku Polaków na Litwie”, co nie spotkało się w przychylnością litewskiego resortu sprawiedliwości).

Założenia programowe AWPL-ZChR są zbieżne z priorytetami działalności ZPL. Przedstawiciele AWPL w samorządach i parlamencie litewskim, posiadający mandat wyborców Wilna i Wileńszczyzny, je realizują.

Nawiązując do uchwał poprzednich zjazdów ZPL, delegaci na zjazd udzielają poparcia programowym działaniom organizacji politycznej AWPL-ZChR, określając ją jako strategicznego partnera Związku Polaków na Litwie oraz deklarując wzajemną wszechstronną współpracę.

Comments are closed.