Demonstracja w obronie Polaków na Litwie
W sobotę przed ambasadą Litwy w Warszawie odbyła się demonstracja przeciw dyskryminacji mniejszości polskiej na Litwie. Kilkadziesiąt zgromadzonych osób chciało zwrócić uwagę polskiego społeczeństwa i polityków na trudną sytuację Rodaków z Wileńszczyzny, a także wyrazić solidarność z nimi, wszak tworzymy jedną wspólnotę Narodu Polskiego.
Organizatorem pikiety była Młodzież Wszechpolska. Rzecznik MW Mateusz Pławski powiedział:
– Sytuacja Polaków na Litwie jest bardzo zła. Mamy do czynienia z wieloma przejawami dyskryminacji mniejszości polskiej na Litwie. Odbywa się ona w bardzo wielu sferach, zarówno w kwestiach ekonomicznych, kwestiach związanych ze szkolnictwem. Dotyczy to również dyskryminacji symbolicznej, takiej jak np. brak tabliczek z polskimi nazwami ulic w regionach zamieszkałych przez Polaków.
Zdaniem uczestników demonstracji, od wielu lat Polacy na Wileńszczyźnie zmagają się z problemem dyskryminacji ze strony władz Republiki Litewskiej. Ich sytuacja staje się coraz trudniejsza, natomiast kolejne polskie rządy nie potrafią udzielić realnego i skutecznego wsparcia. Tym samym Rodacy z Wileńszczyzny często w osamotnieniu muszą toczyć zmagania o zachowanie polskości, języka, tradycji, wiary.
W XXI wieku na Litwie, w państwie należącym do UE i NATO, trwa nieustanne ograniczanie praw Polaków, którzy są autochtoniczną ludnością na Wileńszczyźnie, a w rejonach podwileńskich stanowią nawet większość ogółu mieszkańców.
Dyskryminacja odbywa się na wielu płaszczyznach, ale najbardziej dotkliwa jest ta oświatowa i ekonomiczna. Kolejne zmiany w systemie oświatowym sprowadzają się do zamykania szkół mniejszości narodowych (tzw. optymalizacja sieci szkół), ograniczania nauczania w języku polskim, zlikwidowano polską maturę, a jednocześnie ujednolicono program matury państwowej, pomimo mniejszej liczby godzin w szkołach mniejszości narodowych. W ostatnim czasie głośno było o wyrzuceniu zasłużonej dla polskości szkoły im. Lelewela z budynku na Antokolu, który przekazano szkole litewskiej, a wielka dzielnica miasta została pozbawiona ostatniej polskiej szkoły. Wprawdzie po stanowczym proteście środowiska szkolnego sąd ostatecznie nakazał przywrócić stan poprzedni, ale nacjonalistyczne władze Wilna, które tworzy koalicja liberalno – konserwatywna, próbują podważać ostateczną decyzję sądu.
Do dziś wielu Polaków z Wilna i okolic nie odzyskało nieruchomości zagrabionych w czasie komunizmu, pomimo że proces zwrotu w innych częściach kraju już się dokonał. Co gorsza, niesprawiedliwe i kuriozalne prawo tzw. przenoszenia ziemi spowodowało, że polską ziemię przejęli osadnicy z głębi Litwy, w tym sam „patriarcha” Litwinów Vytautas Landsbergis. Tymczasem wielu polskich właścicieli wciąż jest odsyłanych z kwitkiem, czekają ponad ćwierć wieku na zwrot ojcowizny.
Inne problemy dotyczą oryginalnej pisowni nazwisk, dwujęzycznych tablic informacyjnych czy uznania języka polskiego za pomocniczy obok języka państwowego.
Problemem jest także rzucanie fałszywych oskarżeń na polską grupę narodową w niektórych mediach (także polskojęzycznych, np. ZW), stwarzanie nieprzyjaznej atmosfery i podgrzewanie napięcia narodowościowego, kłamliwa antypolska propaganda. Wszystko to powoduje, że niełatwo jest być Polakiem na Litwie. Mimo wszystko nasi Rodacy z determinacją i odwagą pielęgnują polską spuściznę Wileńszczyzny, bronią swej polskiej tożsamości, języka, tradycji. Obowiązkiem państwa polskiego jest wspieranie ich w tym swoistym boju o polskość.
mojekresy.pl
Janek
Kresowiacy zachowują tradycje patriotyczne, narodowe, chrześcijańskie. To dlatego tak marnie im pomagają lewicowo – liberalne czy wręcz socjalistyczne rządy II RP.
Jacek K. Owalski
Państwo należące do UE łamie podstawowe zasady, na których unia się opiera. Na poszanowaniu praw człowieka. Ale UE broni gejów, lesbijki, transów i innych wynaturzonych zachowań ludzkich. Tymczasem na Litwie kilkaset tysięcy ludzi jest dyskryminowana z uwagi na narodowość.
Ciekawe, gdyby chodziło o Niemców, Francuzów czy UE zachowałaby taką samą bierność.
Mamy przewodniczącego Tuska i co?
Ewenement
To chyba wstyd dla RP kiedy obywatele domagają się przestrzegania praw wobec swoich rodaków za wschodnią granicą a MSZ nic z tym nie robi???
To przecież MSZ i polski rząd powinien zabiegać i twardo domagać się wypełniania traktatu.
Polska wychodzi na słabeusza, z którym takie państewko jak Litwa nawet się nie liczy