W połowie września w Wilnie odbył się Zjazd Rady Polonii Świata, organizacji łączącej Polaków z ponad czterdziestu krajów, z sześciu kontynentów. Był to Zjazd przełomowy połączony z wyborami władz Rady na nową kadencję, zakończony wielkim sukcesem Związku Polaków na Litwie, który będzie kierował pracami tej elitarnej polonijnej organizacji przez następne pięć lat.

Polonia wierna Bogu i Ojczyźnie

Rada Polonii Świata to organizacja koordynująca prace najważniejszych instytucji i organizacji polonijnych na całym globie. Nakreśla priorytety dla dwudziestomilionowej polskiej Wspólnoty rozsianej na wszystkich kontynentach. Jest mocnym, zjednoczonym głosem Polonii i Polaków za granicą. Jako organizacja niezależna cieszy się autorytetem, a z jej głosem muszą liczyć się polskie władze oraz tych państw, w których Polacy są aktywni i stanowią znaczącą liczbę mieszkańców. Ale Rada broni także Polaków wszędzie tam, gdzie ich prawa są łamane, przeciwstawia się dyskryminacji na tle narodowościowym, a gdy trzeba interweniuje poprzez składane protesty i rezolucje. Nikt przecież nie jest lepszym ambasadorem polskości, niż Polacy poza Macierzą. Polonia i Polacy za granicą zawsze byli i są wierni Bogu i Ojczyźnie. Wileński Zjazd RPŚ jest tego najlepszym przykładem. Troska o polskość i Polskę wybrzmiewała tu na każdym kroku. Polacy świata zainaugurowali swój kongres zgodnie z polską tradycją i wartościami Mszą św. w Kaplicy Matki Bożej Ostrobramskiej.

Organizacja Zjazdu na światowym poziomie

Po wspólnej modlitwie odbyło się uroczyste otwarcie w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Gospodarzem i organizatorem Zjazdu był Związek Polaków na Litwie. Było to wydarzenie wyjątkowe pod każdym względem, zorganizowane perfekcyjnie, i jak powtarzali uczestnicy Zjazdu, na światowym poziomie, czego doświadczyłem osobiście, gdyż jako gość honorowy miałem zaszczyt uczestniczyć w nim i wygłosić referat o Patriotyzmie i polskim lobby. Zresztą, duch polskości i patriotyzmu unosił się wszędzie, przenikał oficjalne obrady, panele dyskusyjne, a zwłaszcza było go czuć w kuluarowych rozmowach i wspólnym wieczornym biesiadowaniu, tak charakterystycznym dla wspaniałej wileńskiej gościnności. Bo przecież nie ma na świecie lepszego miejsca by mówić o patriotyzmie niż Wileńska Ziemia i Wilno, gdzie każdy kamień, gdzie każdy metr kwadratowy ziemi mówi po polsku i opowiada polską historię. Tę wyjątkową atmosferę podkreślali wszyscy delegaci, a wśród nich ci z Kanady, Szwecji, USA, Węgier, Niemiec, Białorusi i Ukrainy, a także obecny Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP, minister Andrzej Dera, wicemarszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz, przewodniczący senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą Kazimierz Michał Ujazdowski, senatorowie Maria Koc i Wojciech Ziemniak, , prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Piotr Bonisławski, Dyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą Jan Badowski, Zastępca Dyrektora Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą w MSZ Zbigniew Ciosek, jak też pełniący rolę gospodarzy liderzy ZPL i AWPL: merowie rejonów wileńskiego i solecznickiego, Maria Rekść i Zdzisław Palewicz, posłowie na Sejm RL Czesław Olszewski i Rita Tamašunienė, wiceprezesi ZPL Edward Trusewicz, Jarosław Narkiewicz, Edyta Tamošiūnaitė. Bo jak pisał Norwid, Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek.

Wierni tradycji – gotowi na wyzwania XXI wieku

To pod tym hasłem odbyły się w Wilnie obrady Polaków z całego świata. Jak podkreśliła prezes Teresa Berezowsky z Kanady, polskie tradycje i obyczaje, kultura i język to wartości, które organizacje polonijne, należące do Rady Polonii Świata, starają się zachować w swoich krajach. Wymowne było wystąpienie prezesa ZPL europosła Waldemara Tomaszewskiego, które może posłużyć za swoiste motto kongresu, ukazujące istotę i sens polskości, warto je zacytować: „Pamiętamy słowa św. Augustyna, który mówił, że jeżeli Pan Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na właściwym miejscu. Tak jest właśnie w naszym Narodzie polskim, wielkim 60-milionowym Narodzie. Tak się złożyło, że większa część mieszka w naszym państwie macierzystym, w naszej drogiej Polsce, a kolejne 20 milionów poza granicami Macierzy. Niejeden wyjechał z własnej woli, na tzw. emigrację, ktoś musiał opuścić nasz kraj w wyniku prześladowań czy innych sytuacji, ale są też tacy, jak Polacy na Litwie, na Białorusi, na Ukrainie, na Łotwie, na tzw. Kresach, także na Zaolziu, którzy z Polski nigdy nie wyjeżdżali, ale niestety, na mocy zdrady jałtańskiej, to Polska od nas wyjechała. To chyba symboliczne, że o tym dzisiaj mówię, bo dzisiejsze spotkanie wszystkich przedstawicieli naszego Narodu, którzy z różnych powodów i przyczyn znaleźli się poza granicami dzisiejszej Polski jest i symboliczne, i bardzo ważne, i bardzo wymowne”.

Narkiewicz: Dziękuję Waldemarowi Tomaszewskiemu „winowajcy” dobrej pozycji Polaków na Litwie

W trzecim dniu forum punktem kulminacyjnym obrad były wybory przewodniczącego i władz Rady Polonii Świata na kolejną kadencję, które zakończyły się wielkim sukcesem Związku Polaków na Litwie. Nowym przewodniczącym RPŚ został wiceprezes ZPL i AWPL Jarosław Narkiewicz. To, że funkcja przewodniczącego Rady Polonii Świata przypadła działaczowi ZPL, to w wielkiej mierze zasługa skutecznych, konsekwentnych działań i zabiegów prezesa Waldemara Tomaszewskiego, który posiada wielki autorytet wśród Polonii na świecie. To również wynik jego wielkiego doświadczenia organizacyjnego. Nie dość, że zorganizował Zjazd na światowym poziomie, to swoimi działaniami zdobył też zaufanie delegatów i jak o W. Tomaszewskim pisał niegdyś prof. Bobryk: dokonał pokerowej wręcz zagrywki. Wystawił swojego wiceprezesa ZPL na przewodniczącego Rady, zaproponował jednemu z kandydatów Tadeuszowi Piłatowi, prezesowi Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, aby zrezygnował z kandydowania na rzecz kandydata ZPL. Tak też się stało, dzięki powyższym działaniom J. Narkiewicz mógł wygrać, a ZPL będzie teraz kierować Polonią na całym świecie. To nie tylko wielki prestiż dla Wileńszczyzny, ale realny wpływ prezesa ZPL na los i działania Polonii i Polaków na świecie, a to ważna sprawa, zwłaszcza w kontekście walki z dyskryminacją Polaków na Litwie i potrzebą reakcji na arenie międzynarodowej na haniebne działania władz litewskich, szczególnie w kwestii niszczenia polskiego szkolnictwa. Wspaniała organizacja Zjazdu oraz wynik wyborów przewodniczącego RPŚ to wymierny, wielki sukces ZPL i Waldemara Tomaszewskiego, którego znaczenie dla światowej Polonii zostało docenione przyznaniem mu wyjątkowego medalu Paderewskiego, wręczonego przez wieloletnią prezes RPŚ Teresę Berezowską. A sam Jarosław Narkiewicz tuż po wyborze osobiście podziękował liderowi Polaków na Litwie mówiąc: „W tym momencie chciałbym podziękować panu Waldemarowi Tomaszewskiemu, naszemu liderowi, prezesowi Związku Polaków na Litwie i Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, któremu to ufamy, ufaliśmy i który jest w większości „winowajcą” tej dobrej pozycji Polaków na Litwie, ale i nie tylko. Będąc wiceprzewodniczącym Rady Polonii Świata bardzo dobrze sprawował tę funkcję i dobrze przekazywał innym informacje o nas. Dzięki, panie prezesie, za zaufanie i wydelegowanie mnie, jest to duży zaszczyt”.

Rada Polonii Świata w obronie polskich szkół na Wileńszczyźnie

Wileński Zjazd RPŚ wydał ważny i oczekiwany owoc, Polacy z całego świata stanęli w obronie polskich szkół na Wileńszczyźnie wydając oświadczenie w sprawie dyskryminacji polskiego szkolnictwa na Litwie. Obrona polskich szkół to w tej chwili sprawa najważniejsza, bo oświata jest sercem polskości na Wileńszczyźnie, to od niej zależeć będzie przyszłość i tożsamość polskiej Wspólnoty. Dobrze się zatem stało, że w tej walce o zachowanie polskich szkół Polacy na Wileńszczyźnie otrzymali mocne wsparcie od Rodaków z całego świata.

Dr Bogusław Rogalski

Na zdjęciu logo Rady Polonii Świata

(artykuł ukazał się na portalu L24.lt)

  1. To że przewodniczącym Rady Polonii Świata został działacz ZPL to majstersztyk w wykonaniu prezesa ZPL Waldemara Tomaszewskiego, który zorganizował zjazd na światowym poziomie, swoimi działaniami zdobył zaufanie delegatów i dokonał pokerowej zagrywki wystawiając swojego wiceprezesa ZPL na przewodniczącego rady, wpłynął na jednego z kandydatów ze Szwecji by zrezygnował z kandydowania na rzecz kandydata ZPL. I wszystko się potoczyło w dobrym kierunku, dzięki czemu J. Narkiewicz wygrał wybory. Dzięki tym działaniom W. Tomaszewskiego ZPL będzie kierować Polonią na świecie, a to nie tylko wielki prestiż dla Wileńszczyzny, ale realny wpływ na los i działania Polonii i Polaków na świecie.

  2. Wileńszczyzna stała się centrum Polaków i Polonii na świecie. Polacy na Litwie zasługują na to wyróżnienie jak mało kto.

Comments are closed.