Ukraińscy neofaszyści prowokują i obrażają
Mnożą się przykłady haniebnych zachowań młodych Ukraińców, którzy na terenie Polski wykonują hitlerowskie pozdrowienia i znieważają miejsca pamięci. Fotografie dokumentujące te bulwersujące występki są później umieszczane na portalach społecznościowych. Ostatni taki przypadek miał miejsce na początku maja na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku w Lublinie.
Zatrzymano dwóch wykonujących hitlerowskie pozdrowienie młodych Ukraińców i postawiono im zarzuty prokuratorskie, jednak grożąca im kara, maksymalnie 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu i po 1500 zł. grzywny, z pewnością nie odniesie żadnego prewencyjnego skutku. Kara w zawieszeniu dla obcokrajowców praktycznie oznacza bezkarność, gdyż w ich kraju nawet nie będzie odnotowana, zaś wymiar grzywny nie jest dotkliwy. Można zatem z całą pewnością przypuszczać, że podobne zdarzenia będą dalej odnotowywane.
Tym bardziej, że jak w komentarzu na portalu kresy.pl powiedział ekspert ds. Ukrainy dr Andrzej Zapałowski: „To jest konsekwencja działań zarówno prokuratury jak i policji przez ostatnie lata. Mimo wielu społecznych informacji o promowaniu symboliki banderowskiej, faszystowskiej związanej z ukraińskim nacjonalizmem, te sprawy umarzano. W sytuacji, gdy na terenie Polski przebywa kilkaset tysięcy obywateli Ukrainy, w większości z jej zachodniej, nacjonalistycznej części, to oni w Polsce po prostu robią to samo, co w swoim kraju.”
Warto w tym miejscu przypomnieć, że bardzo podobne zdarzenia odnotowano już latem 2015 roku. Niejaki Wladysław Kucher, który uczył się w Polsce, przechwalał się w Internecie zdjęciem, na którym wykonywał obraźliwy gest w kierunku pomnika Walki i Męczeństwa na Majdanku. Sprawa trafiła do sądu dla nieletnich, a sprawca został wyrzucony ze szkoły. Także latem zeszłego roku na Majdanku zjawił się inny Ukrainiec, Denis Szubin z neonazistowskiej organizacji Misanthropic Division, który prowokacyjnie fotografował się na terenie dawnego obozu koncentracyjnego. Po powrocie na Ukrainę miał służyć w szeregach jednego z ukraińskich batalionów ochotniczych, a ponadto odbył profanacyjny „objazd” po miejscach ważnych dla polskiej pamięci, w Lublinie, Auschwitz i w Poznaniu. Mimo apeli w tej sprawie kierowanych m.in. do ministra spraw wewnętrznych i administracji, polskim służbom nie udało się zatrzymać Szubina, który nie niepokojony wrócił na Ukrainę. Inną głośną sprawą było fotografowanie się ukraińskich studentów z Przemyśla na tle flagi OUN-UPA, co wywołało oburzenie lokalnej społeczności.
Oceniając przykłady skandalicznego zachowania Ukraińców w Polsce dr Zapałowski zauważa: „Upajają się symboliką banderowską, nazistowską, która jest dla nich czymś normalnym, ponieważ jeżeli władze tego kraju, na czele z prezydentem Poroszenką popierają tę symbolikę, to po prostu po części sympatyzują z ruchem banderowskim i nazistowskim. W związku z tym ci obywatele ukraińscy, którzy w Polsce zachowują się w ten sposób, mogą się wręcz dziwić temu, że w naszym kraju próbuje się ich za to karać.”
Zjawisko to zresztą narasta od wielu lat. Wielokrotnie mieliśmy do czynienia z budową nielegalnych pomników ku czci formacji zbrodniczej OUN-UPA, a administracja państwowa czy samorządowa nie podejmowała żadnych kroków. Teraz doszliśmy do następnego etapu – jawnego demonstrowania pro banderowskich poglądów i postaw. Zwłaszcza, że taka symbolika jest promowana na samej Ukrainie, nawet przez przedstawicieli władzy, zaś zbrodniarzom pokroju Stepana Bandery czy Romana Szuchewycza stawia się pomniki i uznaje za bohaterów narodowych.
Sprawcy ludobójstwa wołyńskiego są nadal traktowani przez niektórych na Ukrainie jako bohaterowie Ukrainy. Zaczyna się sławić nie tylko ich, ale nawet tych, którzy jawnie walczyli po stronie III Rzeszy, choćby w Waffen SS. Dziś wielu mówi, że oni walczyli z Sowietami, przeciwko Stalinowi. Natomiast już mniej mówi, że OUN-UPA ma na rękach krew nie tylko Polaków i innych nacji, lecz także Ukraińców pomagających swoim sąsiadom. Dlatego właśnie dzisiaj potrzebujemy prawdy o rzeczywistym obliczu ukraińskiego nacjonalizmu.
Jak pisał znany historyk Wiktor Poliszczuk – „bez przezwyciężenia nacjonalizmu ukraińskiego nad narodem Ukrainy zawiśnie groźba degeneracji”. Niestety, jak pokazują przykłady, co niektórzy spośród ukraińskiej młodzieży wciąż pozostają pod mocnym wpływem i propagują zbrodnicze ideologie.
autor: Jan Banach, na podst. kurierlubelski.pl, kresy.pl
(materiał nadesłany)
Noc Kupały
A tak szczerze to Krym historycznie nigdy nie należał do Ukraińców.
Dworak
Jak długo polityka Polski będzie nastawiona na poddańczość i służalczość wobec Państw ULB?
Czy my staliśmy się w międzyczasie wasalem?
O co chodzi? (skoro nie wiadomo to … wiadomo!!!)
Zapewne chodzi o wpływy na Ukrainie (nie przypadkowo 'najlepszym’ fachofcem okazał się sprzedawca polskiego majątku i dyżurny prywatyzator Balcerowicz oraz fachofcy, którzy poszli 'ratować’ czytaj dzielić i sprzedawać tamtejsza kolej), gdzie jest wszystko do sprywatyzowania. Ukraińcy później nie będą winili swoich tylko Polaków za rozsprzedanie majątku.
"Muzyczka Majdanu"
Gdyby polskie władze i polskie (nie tylko „mainstreamowe”) media poświęcały polskiej krwi rozlanej bestialsko na Wołyniu przez Ukraińców (sto kilkadziesiąt tysięcy zakatowanych w latach 1943-1945) jedną tysięczną tej empatii, tej pamięci, tego współczucia, tego hołdu, jaki poświęcały krwi przelanej na Majdanie w lutym bieżącego roku (kilkudziesięciu zastrzelonych) — moje pretensje byłyby mniejsze. Zresztą od pretensji często było blisko do gniewu, kiedy czytałem ewidentne kłamstwa (zmyślenia i przemilczenia) lub teksty takie jak artykuł socjologa Michała Łuczewskiego („Rzeczpospolita”) usprawiedliwiający ludobójstwo wołyńskie po rymkiewiczowsku: to był konieczny „mord założycielski”, dla założenia/scementowania Ukrainy (sic!). Łuczewski (wicedyrektor Centrum Myśli Jana Pawła II) przywoływał Rymkiewicza w swym tekście co i rusz: „Rymkiewicz przedstawia proces hominizacji o wiele bardziej realistycznie: to nie polityka, ale poprzedzające ją morderstwo czyni nas ludźmi”-, „Mord — twierdzi Rymkiewicz — czyni z nas prawdziwych Europejczyków1’-, „Mordowanie polityczne nie jest, według Rymkiewicza, ani moralne, ani niemoralne”-, itd., itp. By kilka szpalt dalej wyłożyć punkt widzenia ukraińskich zwyrodnialców, według których hekatomba Polaków też nie była — przez swą założycielską konieczność — niemoralna: „Nacjonaliści ukraińscy chcieli przyspieszyć przyszłość i ujrzeć krew (…) Wokół nich powstawały kolejne republiki, a oni wciąż nie potrafili zbudować własnej. W tym celu musieli przekroczyć zbyt łagodne chrześcijaństwo i zatopić je w sile, w narodowym fanatyzmie (…) «Nie zawahasz się spełnić największej zbrodni —głosił dekalog ukraińskiego nacjonalisty — kiedy tego wymaga dobro sprawy» (…) Należało «zlikwidować wszystkie ślady polskości»: kościoły, drzewa, chaty, ludzi”.
cytat
Jak wspominał Łysiak: Zupełną hucpą (mówi się o takich: „wystrugana z banana”) jest teza większości naszych mediów, że Putin zaatakuje Polskę jak tylko połknie całą Ukrainę. Społeczeństwo jest w ów głupi sposób straszone, by oklaskiwało prokijowskie prysiudy władz. Tymczasem marzenie Putina (i to trudne do realizacji, przynoszące mu duże kłopoty gospodarcze i polityczne) stanowi jedynie wasalizacja rosyjskojęzycznego Doniecka, plus korytarz do Krymu. Moskwa nie wysuwa wobec Polski żadnych roszczeń terytorialnych, zaś Ukraińcy nawet w swych periodykach tłoczonych na terenie Polski żądają od nas „zwrotu” Przemyśla i 13 powiatów!
Yaro
Obiektywnie rzecz ujmując nie ma czemu się dziwić, że Ukraińcy mają przywiązanie i sympatię do niemieckiego nazizmu. Przecież tam bohaterami są ukraińscy naziści z UON/UPA. Tam stoi 47 pomników zbrodniczego nacjonalisty Bandery czczonego przez zachodnich Ukraińców. Młodzi Ukraińcy są w szkołach uczeni, że to bohaterowie. Bliski sojusz UON/UPA z nazistowskimi Niemcami to fakt, SS Galicien, niemiecka policja pomocnicza złożona z Ukraińców mordująca Żydów, ukraińscy kapo w niemieckich obozach zagłady
ot co
Dla politycznej poprawności będziemy w kółko powtarzać jaka wspaniała jest Ukraina i składać kwiaty pod ich pomnikami banderowców. Kaczyński, Kwaśniewski, Komorowski, Tusk i wszyscy inni będą pozować na tle czerwono-czarnych upowskich flag. Szczerski, Kowal, Dworczyk, Przełomiec i inni będą uprawiać polityczne i dziennikarskie umizgi przed upowcami. A Ukraina, jak tylko trochę odrośnie od ziemi i osiągnie swoje cele, od razu zacznie nam pyszczyć.
greg
Takie są skutki wychwalania przez władze państwowe Ukrainy „bohaterów narodowych” z OUN-UPA, SS-Galizien, Bandery, Szuchewycza i innych zbrodniarzy. Ci zidiociali młodzieńcy przyłapani na Majdanku robią dokładnie to samo, co ukraińskie tzw. elity, hołdują zbrodniczej tradycji.
Antoni
Takimi działaniami ci ukraińscy młodzieńcy wystawiają sobie najgorsze świadectwo. Propagowanie faszyzmu oraz profanowanie miejsc kaźni setek tysięcy ofiar obozów zagłady to przejaw zdziczenia obyczajów. Niczym nie można tego wytłumaczyć.
Justyna
Skądś takie postawy musiały się wziąć… Hm czyżby w szkole tego uczono?
Skoro tak to władze musiały taki program historii zatwierdzić.
Apollo
Czy nie można tam kamer umieścić???
Złapali by takiego i na czole wypalili by 'znak firmowy’ nazistów to by była przestroga.