„Dziękujemy” – wołali dziś przed polską ambasadą w Wilnie przedstawiciele polskiej społeczności na Litwie. Zebrali się, aby podziękować i wyrazić swoje wsparcie dla opuszczającego placówkę ambasadora Konstantego Radziwiłła.

W ubiegłym tygodniu Polacy na Litwie dowiedzieli się, że ambasador RP na Litwie Konstanty Radziwiłł został odwołany z Wilna i od 1 sierpnia będzie urzędował w Warszawie. W wystosowanym do rodaków liście polski ambasador podziękował za współpracę i zapewnił, że nadal będzie starał się „być rzecznikiem najlepszych rozwiązań problemów i wyzwań, które stoją przed Polską i Litwą dla dobra ludzi mieszkających po obu stronach granicy między naszymi siostrzanymi krajami”.

Wiadomość o odwołaniu ambasadora zaskoczyła społeczność polską na Wileńszczyźnie, która postanowiła w ostatnim dniu przebywania Konstantego Radziwiłła w Wilnie zorganizować przed ambasadą wiec poparcia.

Kiedy dowiedzieliśmy się, że szanowny ambasador Konstanty Radziwiłł zostanie od nas zabrany, to wzbudziło w nas smutek i żal, bo to człowiek, który pomimo krótkiej służby tutaj, wykazał się wielkim szacunkiem do nas, zrozumieniem, wsparciem, zawsze był obok nas. Z inicjatywy koleżanek z Rady pedagogicznej przedszkola „Kasztan” postanowiłyśmy się zebrać i podtrzymać naszego szanownego ambasadora. Dlatego jesteśmy tutaj” – na początku wiecu powiedziały przedstawicielki przedszkola „Kasztan” w Wilnie.

Na wiecu poparcia zgromadzili się przedstawiciele społeczności szkolnych, reprezentanci organizacji, w tym największej polskiej organizacji społecznej na Litwie – Związku Polaków na Litwie, placówek, również radni, samorządowcy, politycy i mieszkańcy.

Konstanty Radziwiłł z małżonką wyszedł do uczestników wiecu. Usłyszał od zebranych wiele słów wsparcia i podziękowań, bo pozyskał spore zaufanie polskiej społeczności na Wileńszczyźnie zarówno aktywnie uczestnicząc w organizowanych przez nią uroczystościach, jak też wstawiając się za rodakami w obronie ich praw jako polskiej mniejszości narodowej.

Romuald Grzybowski, dyrektor walczącej o przetrwanie Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach, wraz z całą społecznością tej szkoły podziękował ambasadorowi za angażowanie się w sprawy polskiego szkolnictwa na Litwie oraz za wsparcie w rozwiązywaniu problemów, z którymi szczególnie borykają się polskie szkoły w rejonie trockim. „Bardzo cieszę się, że są tacy ludzie, którzy nie starają się przystosowywać do sytuacji, ale wyrażają wolę społeczności, w danym wypadku wolę społeczności naszej, wileńskiej, który potrafił krótko, jasno, wyraźnie przedstawić nasze problemy szkolnictwa, które może były niewygodne ne nie tylko dla strony litewskiej, ale i dla strony polskiej” – powiedział Grzybowski.

Uczestnicy wiecu trzymali plakaty z napisami: „Nie dla politykierstwa w dyplomacji”, „Wyrażamy poparcie dla Ambasadora Radziwiłła” i in.

Za nieocenioną pracę i zaangażowanie na rzecz Polaków i polskości na Wileńszczyźnie podziękowały dla ambasadora Alina Kowalewska i Teresa Sołowjowa w imieniu Trockiego Oddziału Rejonowego Związku Polaków na Litwie. W odczytanym liście podkreślono: „Determinacja, profesjonalizm oraz Pana oddanie sprawom polskiej mniejszości narodowej na Litwie rzeczywiście przyczyniły się do wzmocnienia dobrych relacji między Polską i Litwą. Zaangażowanie Pana i instytucji w realizowanie wspólnych celów, otwartość na dialog, a także życzliwość i zrozumienie dały nam możliwość bycia zauważonymi, usłyszanymi i zrozumianymi. Poruszono i zaczęto rozwiązywać nierozwiązane dotychczas kwestie edukacji w języku polskim, piśmiennictwa, kwestii zachowania placówek oświatowych z polskim językiem nauczania”.

Przemówienia przeplatane były piosenkami w wykonaniu zespołów ludowych.Mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz wskazał na to, że ambasador Radziwiłł jeszcze bardziej polepszył stosunki między Litwą i Polską, mimo że na placówce w Wilnie urzędował zaledwie ponad rok. A jeżeli chodzi o sprawy mieszkających na Litwie Polaków, to, jak podkreślił, miał odwagę nagłaśniać problemy w polskim szkolnictwie, także dotyczące napisów w języku polskim na Wileńszczyźnie i in. „I starał się, i pomógł w wielu sprawach – mówił Palewicz. – Osoba niezwykle aktywna i na dająca nam wzór do naśladowania, jak musimy być z ludźmi, wśród ludzi i dla ludzi”. Dodał, że często gościł w rejonie solecznickim, bo „to właśnie człowiek, który żeby coś powiedzieć, czy czegoś bronić, powinien dotknąć, zrozumieć, porozmawiać z ludźmi, ocenić sytuację”.

Dzisiaj jestem tu, żeby podziękować dla ambasadora i jego małżonki za to, co za ten niestety krótki czas zrobili dla nas. Bo ambasador to właściwy człowiek na właściwym miejscu, zabierany od nas w niewłaściwy sposób” – podkreślił Palewicz. I dodał: „Mamy ogromną nadzieję, że ten głos z centrum Wilna będzie usłyszany”.

Ambasador Konstanty Radziwiłł wyznał, że jest bardzo wzruszony.

Mam nadzieję, że udało nam się zrobić coś dobrego i że świat wokół nas dzięki temu jest trochę lepszy. Przynajmniej odrobinę. Jeśli to zostanie w naszej pamięci, to już jest ziarenkiem, które będzie rosło i będzie dawać owoce. Może nie jutro i nie pojutrze, ale w przyszłości. Tymi, którzy pielęgnują te ziarenka tutaj, na Wileńszczyźnie, są przede wszystkim Państwo. I to od Państwa najwięcej zależy. Państwo są wspaniali, wielcy, zdeterminowani, odważni, mądrzy i przede wszystkim kochają Państwo polskość, a to jest gwarancją tego, że będzie dobrze” – powiedział ambasador.

Podkreślił, że 200-tysięczna społeczność polska na Litwie jest „diamentem wśród Polaków rozsianych po całym świecie” i zapewnił, że Polska będzie zawsze o nas pamiętać. Podziękował za życzliwość, solidarność i współpracę.

Wyjeżdżamy do Polski, ale każdego Państwa z osobna, nawet tych, z którymi się z nie spotkałem nigdy osobiście i nie mieliśmy okazji rozmawiać, zabieramy w swoich sercach do Polski i będziemy o Państwu pamiętać. Będziemy o Państwu pamiętać w naszych modlitwach , ale także w działaniach, jeśli tylko będzie nam dane być rzecznikami Polaków na Litwie i dobrych stosunków między Litwą i Polską. Jeszcze raz bardzo Państwu dziękuję i do zobaczenia” – powiedział ambasador Konstanty Radziwiłł.

Wszyscy zebrali klaskali i wołali: „Dziękujemy”.

Konstanty Radziwiłł pełnił misję ambasadora RP na Litwie od kwietnia 2023 roku.

Źródło: L24.lt

  1. Odwołanie to decyzja polityczna a nie merytoryczna. To ambasador, który naprawdę dobrze wypełniał misję (po latach katastrofy i szkód wyrządzonych przez poprzedniczkę, miłośniczkę antypolskich landsbergistów Doroszewską), który przez swą pryncypialną postawę zyskał szacunek Litwinów, a przede wszystkim autentycznie nawiązał mocne porozumienie z Polakami na Litwie i wspierał ich. Odesłanie go tylko dlatego, że jest kojarzony z obecną opozycją, jest po prostu politycznym błędem, pokazującym że nie liczy się dobro Wilniuków i siła polskości, a tylko partyjne barwy.

  2. Głos Wilniuków jednoznaczny: popierają ambasadora i chcą pozostawienia go na placówce w Wilnie! Czy polski MSZ zareaguje pozytywnie na te apele?

  3. Wielkie słowa podziękowania. Wreszcie doczekaliśmy się w Wilnie Ambasadora z prawdziwego zdarzenia, który w sposób zgodny z duchem polskiego interesu, patriotyzmu i tradycji wypełniał swoją misję, był z nami i dla nas w pełnym tego słowa znaczeniu.

  4. Jeszcze nie wszystko jest przesądzone. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział że nie podpisze odwołania ambasadorów wezwanych do Warszawy. A to oznacza, że Konstanty Radziwiłł może pozostać na stanowisku, ale swoje obowiązki będzie wykonywał przebywając w Polsce.

  5. Mocno wybrzmiało słowo „Dziękujemy” Ambasadorowi RP ze strony mieszkańców Wileńszczyzny. Konstanty Radziwiłł to najlepszy przedstawiciel w placówce w Wilnie jakiego polski MSZ tutaj wysłał. Mieszkańcy mają nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone i Ambasador do nich powróci.

Comments are closed.