– Módlmy się o to, aby przyszedł pokój na Ukrainę, módlmy się o nawrócenie tych wszystkich ludzi, którzy są opętani duchem nienawiści. Módlmy się o zbawienie dla naszych sióst i braci i ofiarujmy w ich intencji modlitwę i post, bo ten rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko postem i modlitwą – powiedział ks. Wojciech Górlicki podczas Mszy św. w intencji pokoju.

Dzisiaj, w Środę Popielcową, w kościele Świętych Piotra i Pawła w Wilnie została odprawiona Msza św. w intencji pokoju na Ukrainie i na całym świecie, w której uczestniczyli bardzo licznie Polacy z Wilna i Wileńszczyzny. Intencję mszalną o pokój zamówiły Związek Polaków na Litwie i Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin.

„Rozpoczynamy święty czas Wielkiego Postu. Tegoroczny post napełnia nasze serca wyjątkową troską i smutkiem z powodu tego, co dzieje się na Ukrainie. Modlimy się o łaskę pokoju dla naszych sióstr i braci na Ukrainie. Modlimy się za wszystkich, którzy już polegli na tej wojnie, o łaskę zbawienia dla nich. Modlimy się o łaskę pokoju. Prosimy Boga także, aby i na Litwie, i w całym świecie ludzie szanowali się wzajemnie, aby wśród nas wszystkich panował pokój” – powiedział proboszcz kościoła Świętych Piotra i Pawła ksiądz Wojciech Górlicki.

Podczas kazania kapłan mówił o tym, że na początku postu zawsze zastanawiamy się nad tym, „co by tu zrobić, jak przeżyć ten czas, aby był on jak najbardziej owocny”. Myślimy o tym, z czego zrezygnować, co ofiarować Bogu, aby umocnić się duchowo, zbliżyć się do Niego i czasami to „myślenie o umartwieniu i pokucie jest w nas tak intensywne, że możemy zapomnieć, co jest celem, po co jest ten czas, dlaczego pościmy”.

„Treścią postu nie jest wyrzeczenie i umartwienie. Treścią postu jest przypomnienie nam, że nie żyjemy dla tego świata i spraw materialnych. Post ma nam przypomnieć, że to, co doczesne, jest kruche i nietrwałe. Prędzej czy później przeminie. Ważniejsze jest to, co nieprzemijające. Post nam przypomina, że jest życie wieczne, zbawienie i niebo – mówił ksiądz Górlicki. – I warto zrobić wszystko, aby ten właśnie cel zrealizować. Czy koniecznie potrzebny jest nam post i umartwianie, żeby zrealizować ten cel? Tak!”.

Zwrócił uwagę na to, że człowiek, jeśli chce osiągnąć coś wielkiego i pięknego, dobrego i szlachetnego, to musi od siebie wymagać i narzucić swojemu życiu pewną dyscyplinę. „Bo to, co piękne, zawsze jest trudne. To, co piękne, szlachetne, wielkie, zawsze kosztuje. Łatwe jest zło. Łatwo jest zgrzeszyć, upaść, a w grzech, w zło wchodzi człowiek wtedy, gdy przestaje od siebie wymagać. Gdy nie narzuca sobie pewnej dyscypliny, umartwienia, ascezy. Tak zapomniane dzisiaj słowo” – mówił proboszcz.

Podkreślił, że post ma nam także przypomnieć o tym, że „to Bóg jest Panem świata i Panem historii”. I jakże niebepieczne, gdy człowiek zapomni o Bogu, wyrzuci Go ze swego życia, bo „piekło to miejsce, gdzie nie ma Boga”. „Czasem można zrobić piekło na Ziemi, gdy wyrzuci się Boga z perspektywy swojego życia. Jesteśmy teraz świadkami tego, jak ktoś robi piekło na Ziemi. Tak bardzo niedaleko od nas. Wydawałoby się nam jeszcze jakiś czas temu, że to niemożliwe w XXI wieku. Że to niemożliwe, żeby w Europie, po sądziedzku niemal ktoś pragnął śmierci drugiego człowieka. Pragnął go niszczyć w imię jakiejś urojonej idei. Tam, gdzie nie ma Boga, tam jest piekło” – mówił ks. Górlicki, nawiazując do inwazji Rosji na Ukrainę. Zachęcił, aby również w tym duchu przemyśleć sobie Wielki Post.

Zwracając się do wiernych wskazał na moc i siłę modlitwy, zwłaszcza teraz w obliczu wojny na Ukrainie. „Skoro nie możemy pomóc inaczej, choć pewnie pomagamy na różne sposoby, to pamiętajmy, że jest sposób duchowy, niezwykle ważny, choć czasem lekceważony. Czasem sami tak mówimy: „A tu już pozostała tylko modlitwa”. Tak jakby ta modlitwa była czymś słabym, czymś niemal beznadziejnym. Ale ten rodzaj złych duchów wyrzuca się postem i modlitwą. Może właśnie trzeba postu, modlitwy, umartwienia w intencji pokoju na Ukrainie, naszych sióst i braci, którzy cierpią, giną, w tej intencji, aby nawrócił się ten człowiek, w którego sercu i głowie nie ma Boga, a więc jest piekło. Trzeba zrobić szturm do nieba, ale nie militarny, ale duchowy szturm do Boga z prośbą o nawrócenie” – apelował duchowny o to, aby przemyśleć Wielki Post także w taki sposób, „tak po chrześcicjańsku, po katolicku, z wiarą”.

Ks. Górlicki przywołał słowa św. Jana Pawła II, który mówił, że wiek XXI będzie albo Boży, albo go nie będzie wcale. „W kontekście tych wydarzeń, których jesteśmy teraz świadkami, bardzo rozumiemy te słowa. Albo ten dzisiejszy świat znajdzie drogę do Boga, albo sam siebie zniszczy, albo sam dla siebie stanie się grobem. Módlmy się o to, aby przyszedł pokój na Ukrainę, módlmy się o nawrócenie tych wszystkich ludzi, którzy są opętani duchem nienawiści. Módlmy się o zbawienie dla naszych sióst i braci i ofiarujmy w ich intencji modlitwę i post, bo ten rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko postem i modlitwą” – mówił ks. Górlicki.

Na zakończenie Mszy św. ks. Górlicki podziękował za wspólną modlitwę o pokój i za jedność w inicjatywach na rzecz pomocy Ukrainie. Za intencję mszalną złożył podziękowania na ręce prezesa ZPL i AWPL Waldemara Tomaszewskiego i wszystkich członków tej organizacji, posłom oraz władzom samorządowym rejonu wileńskiego i solecznickiego. „Dziękuję za to, że jesteśmy razem w inicjatywach pomocy. To taki czas, kiedy nasze serca muszą być otwarte” – powiedział ks. proboszcz.